Reklama

"9 Kompania": SCENY BATALISTYCZNE

1500 żołnierzy ukraińskich wojsk lądowych, morskich i powietrznych brało udział w zdjęciach na Krymie. Wykorzystano 30 czołgów T-64, 20 helikopterów MI-24 i MI-8, a także 22 myśliwce AN i MIG.

Sceny z helikopterami filmowane w Beketowie napotkały na nieoczekiwane trudności. Maszyny miały nadlatywać z kierunku Foros, gdzie odbywało się oficjalne spotkanie prezydentów Ukrainy, Rosji i Kazachstanu. Pojawienie się helikopterów bojowych z radzieckimi oznaczeniami kołujących nad rezydencją, w której odbywały się rozmowy prezydentów, wywołało groźne zamieszanie wśród służb bezpieczeństwa. Szczęśliwie, wszystko dobrze się skończyło, a reżyser po przedstawieniu odpowiednich zezwoleń mógł kontynuować zdjęcia.

Reklama

Najbardziej skomplikowaną sceną było wysadzenie w powietrze afgańskiej wioski. Najpierw była ona mozolnie budowana przez 4 miesiące przez specjalistów ze studia filmowego w Jałcie. Składała się z domostw zbudowanych z gliny w oryginalnym afgańskim stylu, rozrzuconych na obszarze 2 hektarów. Dzień na który planowano eksplozję przy użyciu 9 ton materiałów wybuchowych i 7 kilometrów przewodów, okazał się pochmurny i cała akcja została wstrzymana. W nocy całość terenu była trzymana pod ścisłą strażą, a następnego dnia z takim trudem zbudowana osada została wysadzona w powietrze.

Główna finalna scena bitewna była filmowana w Kuczuk-Janyszar, z wykorzystaniem 42 ciężarówek kamienia i gruzu z kamieniołomu Starokrymski. Pirotechniczne efekty kurzu bitewnego uzyskano przy użyciu torfu i cementu zwiezionego w trzytonowych blokach i rozmieszczanego z pomocą dźwigów.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: 9 Kompania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy