"9 Kompania": REŻYSER O SWOIM FILMIE
„Chciałem zrobić ważny film, na wielką skalę, o wojnie, który odnosiłby się do mojego pokolenia. Rozpoczyna się w 1987 a kończy w 1989 roku, wycofaniem wojsk radzieckich z Afganistanu. Jego bohaterowie są moimi rówieśnikami. Kiedy wybuchła pierwsza wojna w Czeczenii, cały świat mówił, że poborowi, świeżo po szkole nie powinni być tam wysyłani. A nikt nie pamiętał, jak nasz rząd przez 10 lat wysyłał takie same dzieciaki do Afganistanu, kompletnie obcego kraju. To byli chłopcy nie mający ukształtowanego światopoglądu, więc próby odpowiedzenia sobie na pytanie: Co ja tu robię z karabinem w ręku? – były bardzo trudne. Nie interesowały mnie uwarunkowanie polityczne, ale motywacja kierująca żołnierzami. Później stało się jasne, że musieli zadawać sobie pytania doskonale znane z rosyjskiej literatury, począwszy od Raskolnikowa, skończywszy na Bołkońskim. Czy jestem tylko przerażoną bestią, czy też racja jest po mojej stronie? Kim jestem? Czy potrafię wypełnić misję, do której nie zostałem stworzony? Czy przyszedłem na świat, by opuszczać go jako bohater? Ten film nie opowiada o tym, jak mój kraj przegrał wojnę, ale o tym, jak ci chłopcy wygrali własną wewnętrzną bitwę, która rozgrywała się w każdym z nich. Każdy musiał zadecydować w głębi siebie, co to jest miłość, co to jest zdrada, braterstwo broni i bohaterstwo”.