Reklama

"28 tygodni później": JAK TO SIĘ ZACZĘŁO

28 TYGODNI PÓŹNIEJ? to kontynuacja międzynarodowego przeboju z 2003 roku "28 dni później". Film wyreżyserował Juan Carlos Fresnadillo ("Intacto"), wyprodukowali Enrique López-Lavigne, Andrew Macdonald i Allon Reich. 28 TYGODNI PÓŹNIEJ? jest orygonalnym scenariuszem Rowana Joffe, Juana Carlosa Fresnadillo, Enrique López-Lavigne i Jesusa Olmo. Twórcy pierwowzoru, Danny Boyle I Alex Garland zostali producentami wykonawczymi. W obsadzie filmu pojawili się: Robert Carlyle ("Goło i wesoło", "Trainspotting"), Rose Byrne ("W stronę słońca", "Troja"), Jeremy Renner ("Historia zabójstwa Jessego Jamesa"), Harold Perrineau ("Matrix Reaktywacja", "Matrix rewolucje", "Zaginieni"), Catherine McCormack ("Braveheart - Waleczne serce", "Zawód: szpieg"), Miogen Poots ("V jak vendetta") i Idris Elba ("Prawo ulicy"). W filmie debiutuje utalentowany dwunastolatek Mackintosh Muggleton.

Reklama

Od nieoczekiwanego sukcesu "28 dni później" minęły cztery lata, kiedy twórcy filmu, Danny Boyle, Andrew Macdonald i Alex Garland, uznali, że nadszedł pora na sequel. "Byliśmy pod wrażeniem fenomenalnego sukcesu, jaki odniósł nasz film, zwłaszcza w Ameryce - mówi producent Andrew Macdonald - Dostrzegliśmy szansę na drugi film, na który już mieliśmy publiczność. To był wspaniały pomysł na zaspokojenie jej oczekiwań. Trudność polegała jedynie na znalezieniu równie wyrazistej fabuły jak w pierwszym filmie". k

Zasadniczą sprawą było ustalenie, kiedy ma się rozgrywać sequel? Czy ma wziąć w nim udział pierwotna obsada? Czy film będzie dotyczył przeszłości czy przyszłości? A więc - sequel czy prequel? "28 dni później" to historia wirusa, który rozprzestrzenia się w wyniku badań prowadzonych przez ekologów. Przenoszony przez pojedynczą kroplę krwi, wirus wzbudza w zainfekowanych mordercze instynkty. W ciągu zaledwie 28 dni zaraza obejmuje niemal cały kraj, a garść ocalałych podejmuje desperacką walkę o przetrwanie. "Przedyskutowaliśmy mnóstwo wariantów i ostatecznie zgodziliśmy się na pokazanie, co mogłoby stać się w Wielkiej Brytanii po wygaśnięciu plagi i zakończeniu kwarantanny - wyjaśnia Macdonald. - Jak wyglądałaby Anglia, w której żyje zaledwie 500 ludzi? Kto kierowałby ocalonymi i powracającymi z zagranicy, jakie zadanie stanęłyby przed Brytyjczykami? Te wszystkie kwestie wydały się nam ważne - i na nich zbudowaliśmy zamysł filmu".

Scenarzyście Rowanowi Joffe, który ma w swoim dorobku filmy "Gas Attaca" i "Last Resort" (debiut Pawła Pawlikowskiego), zalecono napisanie noweli filmowej. Następnie zaczęto szukać utalentowanego młodego reżysera, który potrafiłby kontynuować estetyczny zamysł Danny'ego Boyle'a. "Szukaliśmy filmowca o wyrazistej osobowości, który kontynuując wcześniejsze wątki dorzuciłby do filmu coś od siebie - przyznaje Boyle. - Wielkie znaczenie w pierwszym filmie odgrywa Londyn, uznaliśmy więc, że ktoś z zagranicy spojrzałby na stolicę świeżym okiem".

Boyle zobaczył właśnie prowokacyjny thriller "Intacto" - wysoko oceniany debiut hiszpańskiego reżysera Juana Carlosa Fresnadillo. "Moim zdaniem "Intacto" jest ciekawym filmem - twierdzi Boyle. - To znakomity thriller, nakręcony dynamicznie i z rozmachem, a jednocześnie niezwykle oryginalny. Zasugerowałem Andrew Macdonaldowi i Aleksandrowi Garlandowi, by go obejrzeli pod kątem powierzenia reżyserii naszego projektu Juanowi Carlosowi". Po obejrzeniu "Intacto" Macdonald i Garland uznali, że Fresnadillo jest tym reżyserem, jakiego szukają, i zaprosili go do pracy nad 28 TYGODNIAMI PÓŹNIEJ? Ucieszyli się, kiedy Fresnadillo i jego wspólnik Enrique López-Lavigne włączyli się w prace nad projektem. Mówi producent Allon Reich: "Juan Carlos i López-Lavigne to wspaniały tandem. Juan Carlos jest bardzo uważny, wyczulony na detale, zaś Enrique to istny wulkan energii, a poza tym film niezwykły kinoman, widział wszystkie filmy na ten temat. Oni są jak jin i jang - także w podejściu do życia, który owocuje niecodzienną kreatywnością".

Mówi Fresnadillo: "Jestem wielkim fanem filmu "28 dni później". To dla mnie zaszczyt, że mogłem reżyserować jego kontynuację, co jednak trochę mnie przerażało. Nie wiedziałem, co mam robić, by zachować ducha oryginału. Ale angielscy producenci filmu nie dawali mi spokoju. Na szczęście, od początku byli otwarci na moje pomysły".

Fresnadillo i López-Lavigne zaczęli pracę nad scenariuszem wraz z hiszpańskim scenarzystą Jesusem Olmo, budując fabułę wokół losów rodziny, która przeżyła piekło z pierwszego filmu. Jak wyjaśnia López-Lavigne: "Wybraliśmy losy rodziny, bo ten pomysł był najciekawszy. Ale jak chce się patrzyć na nowy świat cudzymi oczami, zawsze pojawią się problemy, zwłaszcza kiedy to mają być cztery pary oczu. Dlatego potrzebowaliśmy wyrazistego, wiarygodnego wątku przewodniego. Nasz film mówi o tym, że nikt nie ucieknie od swej przeszłości".

Fresnadillo opowiada o procesie powstawania scenariusza: "Pracowaliśmy nad scenariuszem około roku, by wreszcie dojść do wersji, która nam się spodobała. Pytanie tylko, czy spodoba się producentom ze strony angielskiej, ponieważ bardzo różniła się od pierwotnego pomysłu. W zasadzie pozostało tylko to samo miejsce i ta sama sytuacja na tle apokaliptycznej wizji świata. Ale ku mojemu zdumieniu Anglicy zaakceptowali nasz pomysł".

Mówi Boyle o współpracy z Fresnadillo: "To facet rozdarty między dwoma kulturami, lepiej było sięgnąć po niego niż po jakiegoś Anglika, który zrobiłby to samo co ja przed trzema laty. Ten temat wymagał innego spojrzenia, a że mamy wielką tradycję spotkań naszego kina z twórcami hiszpańskimi i latynoskimi, ten film wpisze się w jej nurt".

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: 28 tygodni później
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy