"007 Quantum of Solace": "WSZYSCY ZOSTALIŚMY ZDRADZENI"
Marc Forster - reżyser
QUANTUM OF SOLACE to pierwszy film o Jamesie Bondzie w reżyserii Marca Forstera. Reżyser wyjaśnia, dlaczego ten projekt do niego przemówił. "Podjęcie się pracy nad filmem o Bondzie było dla mnie ważną decyzją, jest to bowiem zupełnie coś innego niż to, co robiłem do tej pory. Kiedy reżyserujesz Bonda, robisz film zawierający się w pewnych ustalonych ramach. Istnieją różne aspekty 007, których nie można ominąć - mamy Bonda, dziewczyny, samochody, historię i miliony fanów. Byłem podekscytowany mogąc znaleźć twórczy sposób na opowiedzenie historii zawartej w pewnym schemacie i wiedziałem, że będzie to spore wyzwanie. To właśnie to wyzwanie tak wyraźnie do mnie przemówiło. Inną olbrzymią atrakcją była możliwość pracy z Danielem. To bardzo interesujący aktor. Pod względem psychologicznym przywrócił Bondowi realizm. Nie jest idealny, ma wady. To, że jest wrażliwy i pełen złożonych emocji czyni go ludzkim."
"W moich poprzednich filmach widzimy stłumionych emocjonalnie bohaterów. Kiedy przyjrzeć się ludziom, którzy nie potrafią wyrazić swoich uczuć, widać, że noszą w sobie problemy emocjonalne. Interesują mnie takie postaci, jest to bowiem powszechna przypadłość. Jeśli jesteśmy w stanie otworzyć serce na świat, stajemy się bardziej świadomi. Nasze ograniczenia zawsze prowadzą do tego, że nie jesteśmy w stanie emocjonalnie wyrazić siebie, a Bond jest tego przykładem. Tak naprawdę nigdy nie doświadczył miłości dopóki nie spotkał Vesper [w CASINO ROYALE], ale ta miłość została mu odebrana. Wierząc w to, że został zdradzony, jest trochę zdezorientowany i nie potrafi nikomu zaufać. Wg mnie głównym tematem QUANTUM OF SOLACE jest zaufanie. Pojawia się ono tutaj w wielu różnych odcieniach. Komu naprawdę ufamy? Czy ufamy samym sobie? Czy ufamy innym? Wszyscy ludzie mają jakieś problemy związane z zaufaniem, ponieważ w pewnym momencie naszego życia, wszyscy zostaliśmy zdradzeni."