Reklama

"Sly": Sylvester Stallone bohaterem dokumentu Netfliksa. Kiedy premiera?

3 listopada w Netfliksie pojawi się dokumentalny film "Sly", pokazujący mało znane oblicze nominowanego do Oscara aktora, scenarzysty, reżysera i producenta, zestawiając jego inspirującą historię z legendarnymi kreacjami aktorskimi, które powołał do życia.

3 listopada w Netfliksie pojawi się dokumentalny film "Sly", pokazujący mało znane oblicze nominowanego do Oscara aktora, scenarzysty, reżysera i producenta, zestawiając jego inspirującą historię z legendarnymi kreacjami aktorskimi, które powołał do życia.
Sylvester Stallone w dokumentalnym filmie "Sly" /Netflix /materiały prasowe

Wyreżyserowany przez Thoma Zimnego ("Elvis Presley: Poszukujący") dokument "Sly" opisywany jest jako obraz intymny i niespodziewany. 

Ma skupić się przede wszystkim na początkach kariery Stallone'a, ale też pokazać szczegółowo jego trwającą przez dekady karierę rozpoczętą sukcesem pięściarskiego dramatu "Rocky", którego scenariusz napisał i w którym wystąpił w roli głównej. 

Stallone opowie w filmie Netfliksa, dlaczego zdecydował się porzucić aktorstwo i rozpocząć karierę... scenopisarską. Przyzna także, że koncentrując się na karierze, zaniedbał rodzinę.

Reklama

"Kiedy jesteś prawdziwie zaangażowanym filmowcem, stawiasz sztukę przed rodziną. Konsekwencje tego są niszczycielskie. Teraz zrozumiałem, że to [rodzina] jest największą wartością" - mówi w zwiastunie Stallone

Sylvester Stallone: Droga na szczyt

Filmową karierę Sylvester Stallone rozpoczął w wieku 24 lat, występując w jednej z tytułowych ról w filmie erotycznym "Przyjęcie u Kitty i Studa" (1970). Następnie zagrał w takich obrazach, jak: "Zakochani i inni" (1970) oraz "Buntownik" (1970), a także pokazał się w epizodach u znanych reżyserów: Woody'ego Allena ("Bananowy czubek", 1971) i Alana J. Pakuli ("Klute", 1971).

Na hollywoodzką sławę musiał jednak poczekać kolejne 6 lat. Przyszła, gdy Stallone zdołał przeforsować scenariusz i zagrać główną rolę, boksera-amatora, w melodramacie sportowym "Rocky" (1976). Film uczynił go idolem amerykańskiej widowni, a jego sukces spowodował, że artysta jeszcze sześciokrotnie zakładał krótkie spodenki i wchodził na ring jako "włoski ogier". Pierwszy obraz o pięściarzu z Filadelfii zdobył 10 nominacji do Oscara (w tym dla Stallone'a za scenariusz i aktora pierwszoplanowego) i trzy statuetki.

Kolejne obrazy "Sly'a" nie były jednak już tak udane - m.in. "F.I.S.T" (1978), "Paradise Alley" (1978) i "Ucieczka do zwycięstwa" (1981) - a aktorską karierę Stallone'a uratowało drugie po Rockym symboliczne wcielenie, które także stało się częścią amerykańskiej kultury. Postać Johna Rambo, weterana wojny z Wietnamu, będącego w gruncie rzeczy wyszkoloną w zabijaniu maszyną, pokazała jak olbrzymi potencjał drzemie w kinie akcji i uczyniła artystę jedną z jego ikon, obok takich tuzów, jak Jean Claude Van Damme czy Arnold Schwarzenegger.

Pełna wzlotów i upadków kariera Stallone'a trwa do dziś. Aktor zagrał niedawno główną rolą w serii "Tulsa King", mogliśmy go też zobaczyć w czwartej części serii "Niezniszczalni".

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sylvester Stallone
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy