Reklama

"Król tygrysów": Serialowy fenomen podbija Amerykę

„Król tygrysów” to nowy serial dokumentalny Netfliksa, który trafił na tę platformę streamingową 20 marca. Wystarczyły zaledwie dwa tygodnie, aby Amerykanie oszaleli na punkcie tej produkcji. Wydaje się, że tak głośno nie było o żadnym serialu dokumentalnym od czasu „Making a Murderer”.

„Król tygrysów” to nowy serial dokumentalny Netfliksa, który trafił na tę platformę streamingową 20 marca. Wystarczyły zaledwie dwa tygodnie, aby Amerykanie oszaleli na punkcie tej produkcji. Wydaje się, że tak głośno nie było o żadnym serialu dokumentalnym od czasu „Making a Murderer”.
Amerykanie oszaleli na punkcie "Króla tygrysów" /Netflix /materiały prasowe

O "Królu tygrysów" mówi każdy. Zwykli użytkownicy Netflixa, jak również największe gwiazdy rozrywki. Za bohaterów serialu przebrali się Sylvester Stallone z rodziną, a Shaquille O’Neal przepraszał za swoje kilkusekundowe pojawienie się w tej produkcji. Podobnie jak to miało miejsce w przypadku "Making a Murderer", nowy serial Netflixa spowodował, że na nowo rozgorzało śledztwo w jednej ze spraw, której poświęcony jest serial.

"Król tygrysów" to unikalne połączenie dokumentu o amerykańskich hodowcach dzikich zwierząt, tak zwanego docu-crime, czyli produkcji poświęconej rozwiązywaniu zagadki prawdziwego przestępstwa, jak również programów w typie "The Jerry Springer Show". Pełen ekscentrycznych bohaterów i niespodziewanych zwrotów akcji serial oferuje ponad pięć godzin kontrowersyjnej rozrywki.

W centrum tego wszystkiego tytułowy Król tygrysów - Joe Exotic. Muzyk country, gej z plerezą, kandydat na gubernatora stanu Oklahoma, właściciel zoo z dzikimi kotami. Mężczyzna oskarżony i skazany za zlecenie zabójstwa działaczki na rzecz praw zwierząt Carol Baskin. Nic jednak w tej historii nie jest takie, jak wydawałoby się na pierwszy rzut oka.

Reklama

Spore kontrowersje i niezliczone komentarze w social mediach budzi postać Carol Baskin. Właścicielki Big Cat Rescue, placówki dla zwierząt odebranych handlarzom dzikich zwierząt. Dziedziczki sporej fortuny, której mąż zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach. Według niektórych teorii za zniknięciem męża stoi sama Carol, która rzekomo miała nakarmić nim tygrysy. Serial Netflixa sprawił, że śledztwo w tej sprawie zostało wznowione.

Innym budzącym wątpliwości i dyskusje w Internecie wątkiem jest motyw zabójstwa zleconego przez Joego Exotica. Nie brakuje poszlak wskazujących na to, że Exotic został wrobiony i niesłusznie odsiaduje wyrok 22 lat pozbawienia wolności. Zwolennikiem tej teorii jest między innymi Sylvester Stallone, który na swoim Instagramie przekonuje, że Joe powinien zostać uwolniony i dostać własny sitcom.

Popularność serialu zaskoczyła jego twórców: Rebeccę Chaiklin i Erica Goode’a. Oboje wpadli na tę historię przypadkowo. Pierwotnie mieli w zamiarze nakręcenie dokumentu o amerykańskich hodowcach dzikich kotów. Dopiero w trakcie zdjęć odkryli tę historię, którą aktualnie emocjonuje się cała Ameryka. Pewnym jest już niemal to, że wkrótce powstanie serial fabularny oparty na tej historii. Trwają spekulacje, kto zagra Joego Exotica. Sam zainteresowany wyznał, że chciałby, aby był to Brad Pitt. W roli Carol Baskin najprawdopodobniej zobaczymy gwiazdę "Saturday Night Live" Kate McKinnon.

Jednak reperkusji po premierze serialu "Król tygrysów" jest więcej. Zajmująca się obroną praw zwierząt organizacja PETA zarzuca twórcom serialu, że nie zgłębili wystarczająco dobrze wątku wykorzystywania zwierząt przez właścicieli prywatnych zoo rozsianych po całych Stanach. Jedno z prywatnych zoo na Florydzie, które otrzymało małe tygryski od Joego, zostało zamknięte przez władze. A pojawiający się w krótkiej scenie "Króla tygrysów" Shaquille O’Neal musiał się tłumaczyć ze swojej wizyty w zoo Joego Exotica.

Zainteresowanie historią Exotica sprawia, że niewykluczone jest powstanie drugiego sezonu serialu dokumentalnego "Król tygrysów". Jego autorzy przyznają, że w tej sprawie zostało jeszcze wiele do odkrycia. Jednocześnie przekonują, że pozostało im wiele zwariowanych materiałów, które nie weszły do pierwszego sezonu.

"Króla tygrysów" można oglądać na polskim Netflixie. Trafił tam w dniu światowej premiery, tj. 20 marca.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Król tygrysów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy