Reklama

Wstrząsający obraz szkół teatralnych. O tym filmie będzie głośno

Wielkimi krokami zbliża się premiera debiutanckiego filmu Korka Bojanowskiego "Utrata równowagi". Produkcja zdobyła cztery nagrody na ostatnim festiwalu w Gdyni – w tym Nagrodę Polskiej Federacji DKF "Don Kichot". Wyróżniono ją także Nagrodą im. Janusza "Kuby" Morgersterna "Perspektywa" oraz Nagrodą Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. To historia studentki ostatniego roku aktorstwa, która odzyskuje wiarę w siebie za sprawą pełnego pasji, ale stosującego wątpliwe metody reżysera. Film porusza temat przemocy na uczelniach artystycznych, a także stawia pytania o moralne granice w sztuce. Na wielkim ekranie zobaczymy m.in. Nel Kaczmarek, Angelikę Smyrgałę, Mikołaja Matczaka, Tomasza Schuchardta i Tamarę Arciuch. "Utrata równowagi" trafi do kin już 9 maja.

Maja (Nel Kaczmarek), mimo że poświęciła aktorstwu całe swoje młode życie, zmaga się z brakiem wiary w siebie i rozważa podjęcie studiów na innym kierunku. Uważa, że, jak większość studentów, nie znajdzie pracy po szkole teatralnej. Wszystko zmienia się, gdy pojawia się nowy, pełen pasji reżyser (Tomasz Schuchardt), który stosuje wątpliwe metody pracy. Ma przygotować dyplom ze studentami i powierza główną rolę Lady Makbet właśnie Mai. Dziewczyna dostaje nową szansę, co powoduje, że zaczyna działać z ogromnym zaangażowaniem. Jednak z czasem boleśnie się przekonuje, że charyzmatyczny reżyser manipuluje nie tylko jej uczuciami, ale również relacjami i aspiracjami pozostałych młodych aktorów. Wkrótce okazuje się również, że to nie przedstawienie dyplomowe będzie głównym celem Mai, ale zdemaskowanie prawdziwej natury reżysera. Czy studenci zdołają oprzeć się legendarnemu twórcy? Jaka jest cena marzeń?

Reklama

"Utrata równowagi". Wiele scen oparto na prawdziwych wydarzeniach

"'Utrata równowagi' to historia ludzi, którzy zapomnieli o swoich marzeniach albo przestali o nie walczyć. Wydaje mi się, że zjawisko takiej rezygnacji najpełniej obrazuje się w drodze, jaką przechodzą młodzi aktorzy. Dostanie się do szkoły teatralnej jest ogromnym wyróżnieniem i wydawałoby się – gwarantem przyszłego sukcesu. Jednak z każdym kolejnym rokiem studiów rośnie świadomość, że tylko nieliczni będą się spełniać na deskach teatrów czy ekranach kin. Jednym z zadań wykładowców powinno być przygotowanie przyszłych aktorów do zderzenia się z brutalną rzeczywistością. Jednak przez wiele lat dominował model hartowania studentów, zgodny ze słowami wybitnego polskiego aktora: 'Ja was muszę zgwałcić, żeby was życie nie zgwałciło'" – podkreśla Korek Bojanowski, reżyser i współautor scenariusza "Utraty równowagi".

"Przełom nastąpił kilka lat temu, kiedy aktorzy postanowili głośno powiedzieć o swoich doświadczeniach. Wtedy światło dzienne ujrzały przerażające historie z zajęć i nie tylko. To, co się rozpoczęło, dopełniło temat mojego filmu. Wiele scen jest opartych na prawdziwych wydarzeniach, nawet poszczególne teksty i dialogi są z życia wzięte. Wiedziałem natomiast, że nie chcę robić filmu interwencyjnego, który jednoznacznie stwierdzałby, że przemoc jest zła. Takie coś mnie nigdy nie interesowało. Chciałem przyjrzeć się temu, w jaki sposób doświadczenia przemocowe kształtują naszą osobowość i jak staramy się z nich wychodzić. Jak w słabości odnajdujemy siłę" – zaznacza.

Nel Kaczmarek o "Utracie równowagi". "Każdy może spotkać takiego 'reżysera'"

"'Utrata równowagi' nie jest czarno-białym obrazem szkół teatralnych. Najcenniejszy w tym filmie jest jego uniwersalny wydźwięk. Każdy na swojej drodze może spotkać takiego 'reżysera', jak ten, w którego wcielił się Tomek Schuchardt. Czy to w środowisku rodzinnym, wśród przyjaciół czy w pracy" – przyznaje Nel Kaczmarek, która w "Utracie równowagi" wcieliła się w główną bohaterkę.

"Zagrałam Maję – studentkę aktorstwa, którą poznajemy na etapie wchodzenia w dorosłość i szukania dla siebie odpowiedniej drogi. To twardo stąpającą po ziemi dziewczyna, która wie, czego chce. A przynajmniej tak jej się wydaje. Jest dobrym człowiekiem i akceptuje rzeczywistość taką, jaką ona jest. Nie próbuje jej zmieniać. Najważniejsze było dla mnie wydobycie poziomów meta. Maja na scenie wciela się w inną postać. Niezwykle ważne było dla mnie to, by zaznaczyć różnice interpretacji granej przez nią postaci na różnych etapach filmu, a przede wszystkim to, by nie zgubić prawdy podczas scen prób, by pozwolić sobie podczas nich na pomyłki i błędy, bo to one tworzą pełnoprawną i wiarygodną bohaterkę" – dodaje młoda aktorka, która na 49. FPFF w Gdyni za swoją rolę otrzymała wyróżnienie jury.

"Utrata równowagi". Kogo zobaczymy na ekranie?

Poza Nel Kaczmarek i Tomaszem Schuchardtem w "Utracie równowagi" zobaczymy plejadę młodych aktorów: Oskara Rybaczka ("Planeta singli. Osiem historii"), Angelikę Smyrgałę ("1670"), Mikołaja Matczaka ("The Office PL", "Apokawixa"), Marię Wróbel ("Plan lekcji"), Maksymiliana Piotrowskiego ("Piep*zyć Mickiewicza 2", "#BringBackAlice") oraz Polę Jodłowiec, a także Tamarę Arciuch ("Wesele", "Niania") i Andrzeja Kłaka ("1670", "Artyści"). Scenariusz filmu napisali Korek Bojanowski oraz Katia Priwieziencew.

"Utratę równowagi" w kinach w całej Polsce będzie można zobaczyć od 9 maja.

materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: Nel Kaczmarek | Utrata równowagi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Przejdź na