To jeden z najlepszych filmów ostatnich lat! Dlaczego musisz go zobaczyć?
"Uciekaj!" (2017) jest balansującym na granicy grozy i satyry horrorem, o którym trudno zapomnieć. Debiut Jordana Peele'a całkowicie zasłużenie został nagrodzony Oscarem za najlepszy scenariusz. Film trafił właśnie na Netflixa, dzięki czemu możemy znów poddać się jego urokowi.
Jordan Peele od lat realizuje się jako niezwykle błyskotliwy komik i aktor komediowy. Mało kto mógł zatem przypuszczać, że jego pierwsze i od razu jakże udane dzieło, nawet kilka lat po premierze będzie wywoływało dreszcze.
Twórca w konsekwentnie budującym napięcie debiucie skupił się na tematach społecznych, w tym na kwestii klasowości, przywilejów, dyskryminacji rasowej oraz traumy. Historia opowiada bowiem o czarnoskórym mężczyźnie, Chrisie Washingtonie, który przygotowuje się do odwiedzin białej rodziny jego dziewczyny Rose. Całej wizycie towarzyszy niepokojąca atmosfera. Peele jednak podchodzi do tematu rozsądnie i równoważy go groteskowością, szydząc z ludzkiej hipokryzji.
W głównej roli możemy zobaczyć Daniela Kaluuyę, którego niezwykle udana kreacja doczekała się w sezonie nagród wielu nominacji. Jak wspominał reżyser, aktor otrzymał tę rolę zaraz po pierwszym castingu. Nagrali wtedy pięć fragmentów, w których po twarzy Kaluuyi miała popłynąć łza i według doniesień twórcy każda z nich wyszła wręcz idealnie.
Tym, co również wpłynęło na ogromny sukces dzieła Peele’a jest towarzysząca historii klimatyczna muzyka.
Na ścieżce dźwiękowej znalazło się kilka wybitnych dzieł autorstwa Michaela Abelsa oraz Timothy'ego Williamsa. Usłyszeć możemy również "Redbone" Childisha Gambino (Donalda Glovera), słynnego afroamerykańskiego twórcy, który w latach 2016-2022 odpowiadał za realizację serialu "Atlanta".
Z pewnością jednym z najbardziej zapadających w pamięć jest utwór "Sikiliza Kwa Wahenga", skomponowany przez Abelsa. Został on zaśpiewany w języku suahili przez chór, który miał symbolizować dusze niewolników i ofiar dyskryminacji. Wyjątkiem w tekście jest "brat", które wystąpiło po angielsku; jak tłumaczył artysta, "brother" jest uniwersalne i rozumiane wśród czarnoskórych, dlatego nie wymagało przetłumaczenia. W tekście duchy ostrzegają Chrisa przed niebezpieczeństwem:
Dzieło Jordana Peele'a było przełomowe pod wieloma względami. To pierwsza produkcja, której jednocześnie scenarzystą, producentem i reżyserem jest Afroamerykanin. Był to również szczególny sukces finansowy; jego debiut zarobił ponad 200 milionów dolarów ze sprzedaży biletów.
O pozytywnym odbiorze filmu świadczy także ciekawostka z Chicago. Amerykański raper, Chance the Rapper, był tak zachwycony dziełem, że postanowił wykupić wszystkie bilety na niektóre z seansów, by potem za darmo rozdać je przechodniom. Jego zdaniem jest to produkcja, którą każdy powinien zobaczyć.
Jeżeli potrzeba wam w życiu dreszczyku emocji, nie musicie szukać daleko. "Uciekaj!" pojawiło się właśnie na platformie Netflix. Jeśli jeszcze nie widzieliście tego filmu, koniecznie korzystajcie z okazji, żeby go nadrobić.