Patrycja Volny o trudnych decyzjach w swoim życiu. Niczego nie ukrywała
Patrycja Volny promuje książkę "Niewygodna", w której opisuje swoją relację z ojcem, Jackiem Kaczmarskim. Aktorka podejmuje także inne trudne tematy. Mówi otwarcie między innymi o usunięciu ciąży i decyzji, by jej córka pozostała pod opieką byłego partnera po zakończeniu ich związku. Kwestie te powróciły podczas wywiadów, których udzieliła podczas promocji "Niewygodnej".
W rozmowie z Natalią Waloch dla "Wysokich Obcasów" Patrycja Volny stwierdziła, że nie bała się powiedzieć otwarcie, że dokonała aborcji, ponieważ podobną decyzję podjęły "setki tysięcy" kobiet w Polsce.
Według aktorki temat musi pojawiać się w dyskursie publicznym, bo tylko tak można dążyć do złagodzenia przepisów. "Przecież wszystkie wiemy, że bycie matką to nie fiołki, tylko codzienna harówka. To nie jest dla każdego" - mówiła.
Volny miała 19 lat, gdy przerwała ciążę. Mieszkała wtedy w Australii, w której zabieg ten jest dopuszczalny do trzeciego miesiąca. "Nie jestem zwolenniczką aborcji, ale tego, żeby kobiety mogły decydować o własnym ciele i o tym, czy chcą mieć dziecko, czy nie" - dodała.
Aktorka nawiązała także do swoich doświadczeń jako matki. Volny często spotyka się z oskarżeniami, że porzuciła córkę. Po rozstaniu z jej ojcem zdecydowano, że dziewczynka zostanie z nim we Francji. Zaznaczyła, że po pierwsze nie czuła się dobrze w relacji z dawnym partnerem. "Miałam ciężką depresję, żyłam w kompletnie już zobojętniałym małżeństwie, czułam się we Francji w kompletnej izolacji" - wspominała. Jej pogarszające się samopoczucie miała zauważyć także kilkuletnia córka.
Zastanowiła się wtedy, "czy jako dziecko chciałabym, by matka tkwiła w sytuacji, która wpędza ją w chorobę, czy też chciałabym, żeby poszła po swoje i pokazała mi, że trzeba walczyć o swoje". Jej doświadczenia z dzieciństwa wpłynęły także na decyzję, by córka nie wracała z nią do Polski. "Nie chciałam też zabrać jej tożsamości, szkoły, babci i dziadka, cioci, całego tego klanu, którego ja nie miałam. Gdybym ją zabrała ze sobą, to bym ją zabrała tak, jak ojciec kiedyś nas do Australii: do kraju, gdzie nie ma nikogo bliskiego, mówi się w obcym języku, wszystko trzeba zaczynać od nowa" - tłumaczyła. Dodała, że jej decyzje życiowe o wiele częściej krytykowali mężczyźni. Natomiast wśród kobiet spotykały się one ze zrozumieniem.
Książka "Niewygodna" ukaże się 27 listopada 2024 roku. Volny skupiła się w niej przede wszystkim na relacji ze swoim ojcem. "Wolałabym opowiadać, że był cudownym tatą i bardzo mi go brakuje. Ale życie dało mi inną opowieść, która może przełożyć się na coś pożytecznego. Chciałabym, żeby dzięki niej inne ofiary przemocy zdecydowały się wyjść ze swoim cierpieniem z czterech ścian" - mówiła o zmarłym w 2004 roku Jacku Kaczmarskim w rozmowie z Elżbietą Turlej dla "Newsweeka".