Internauci oburzeni słowami Jamie Lee Curtis. Porównała skutki pożarów do obrazów wojennych
Jamie Lee Curtis walczy o nominację do Oscara za drugoplanową rolę w "The Last Showgirl" Gii Coppoli. Aktorka wywołała kontrowersje podczas jednej z konferencji promującej film, gdy porównała widok po pożarach trawiących Los Angeles do obrazów znanych z objętymi działaniami wojennymi Palestyny.
"Niestety, cała dzielnica Pacific Palisades wygląda jak Gaza lub inny z rozdartych wojną krajów, w którym dochodzi do straszliwych rzeczy. Przez pożary, które teraz wybuchają, jest mi dziwne mówić teraz o filmie" - stwierdziła Curtis.
Internauci żywo zareagowali na słowa aktorki. W komentarzach czytamy krytyczne opinie, mówiące, że porównywanie klęski żywiołowej do skutków działań wojennych jest nie na miejscu.
Zwrócono także uwagę na zachowanie obecnej podczas konferencji Pameli Anderson, która może niedługo otrzymać za rolę w "The Last Showgirl" nominację do Oscara. Gwiazda "Słonecznego patrolu" wyglądała na zakłopotaną słowami siedzącej obok niej Curtis.
Laureatka Oscara za drugoplanową rolę w filmie "Wszystko wszędzie naraz" od początku tragedii w Los Angeles relacjonuje sytuację w mediach społecznościowych. Wraz ze swoim mężem Christopherem Guestem przekazała także milion dolarów na odbudowę miasta.
Z powodu pożarów ponad 180 tysięcy mieszkańców Los Angeles musiało się ewakuować. Swoje domy stracili między innymi Mel Gibson, Jeff Bridges, Anthony Hopkins, John Goodman, Mark Hamill, Mandy Moore, Jennifer Grey, Billy Crystal, Julia Louis-Dreyfus, Milo Ventimiglia, John C. Reilly, Cobie Smulders, Eugene Levy, Anna Faris i Kate Beckinsale.