Druga część o niebo lepsza od "jedynki"? To się raczej nie zdarza!

Hugo Tarres i Wiktoria Kaprowska w filmie "Piep*zyć Mickiewicza 2" / fot. Sławomir Mrozek Artrama /materiały prasowe

A jednak są rzeczy, które nie śniły się filmowym krytykom! Nawet tak niewybrednym jak piszący te słowa. "Piep*zyć Mickiewicza 2" jest o niebo lepszy niż jedynka. Poprzeczkę twórcy kuriozalnego zeszłorocznego filmu, którego tytuł powinien brzmieć "Młodzi Gniewni i rapujący Dawid Ogrodnik" mieli zawieszoną niezbyt wysoko, co nie zmienia faktu, że druga część jest po prostu przyzwoitym high school movie z całkiem mądrym przesłaniem.

  • Czas na powrót zbuntowanej ekipy z III B i ich niekonwencjonalnego wychowawcy Jana Sienkiewicza. Miłość, kłopoty i szkolne dramaty to codzienność Nel, Dantego i reszty paczki. Do szkoły trafia Korek - nowy, szczególnie uzdolniony matematycznie uczeń, który dołącza do przyjaciół Dantego. Chłopaki chcą go nauczyć, jak podrywać dziewczyny. W nastolatkach zaczynają buzować hormony, co powoduje całą masę nieporozumień.
  • Film "Piep*zyć Mickiewicza 2"w kinach od 24 stycznia 2025 roku. Zobacz zwiastun!

Buntownicy z klasy III B wracają z wakacji razem ze swoim cool nauczycielem polskiego i wychowawcą Janem Sienkiewiczem (Dawid Ogrodnik). W poprzednim filmie Sienkiewicz w okularkach Johna Lennona, z rock’n’rollowym hartem ducha i vibem Michelle Pfeiffer, wyrapował polskim młodym gniewnym głupoty z głowy. Wszystkie? No nie, skoro powstał sequel! Dante (Hugo Tarres) zamiast buntu buduje teraz relacje z Nel (Wiktoria Kaprowska). Jej mama Irena (Weronika Książkiewicz) układa sobie natomiast życie z Sienkiewiczem.

Obie mają nie lada wyzwanie, bo chłopaki są mało dojrzali - tyle, że każdy z innego powodu. Janek walczy ze skostniałą dyrekcją szkoły, uosobioną przez wąsatego dyrektora sztywniaka o twarzy Jarosława Grudy i próbuje sprzedać scenariusz o wieszczu Mickiewiczu, natomiast Dante wraz z ziomami Cegłą (Igor Pawłowski) i Mietkiem (Krystian Embradora) próbują robić to, co męska ekipa z "American Pie" robiła już ćwierć wieku temu (sic!) w jankeskim liceum. Spokojnie żadnej szarlotki i Jasona Biggsa tutaj nie będzie. Chłopaki żyją w świecie po rewolucji metoo, więc oni dosyć grzecznie starają się stracić dziewictwo. Ba, nie ma nawet żadnej mamy Stifflera.

"Piep*zyć Mickiewicza 2" jest filmem bardzo grzecznym i poprawnym. Ba, jest to w zasadzie kino familijne i edukacyjne. Scenarzysta Kacper Szymański i reżyserka Sara Bustamante-Drozdek nakręcili high school movie, który mógłby się pojawić w wieczornym paśmie Disney Channel jako podwójny seans z "High School Musical". Ogrodnik mógłby przecież rapować z trupą pod batutą Dantego, nie? No dobra, jest na momencik niegrzecznie. Janek Sienkiewicz musi poprowadzić lekcję edukacji seksualnej, więc dzieciakom z dostępem do każdego rodzaju erotyki w smartfonie przyprowadza (uwaga, bo będzie pikantnie i hultajsko!) aktorkę filmów dla dorosłych (Kamila Kamińska), tłumaczącą uczniom w szkole, że seks w tych filmach jest udawany, a rozmiar nie ma znaczenia. Ufff! Rzecz jasna buntownik Janek (już bez okularów Lennona) ląduje za to na dywaniku dyrektora sztywniaka. Nie ratuje go nawet ksiądz katecheta, który propsował zaproszenie gwiazdy o ksywce "Porno Queen" do szkoły. Ksiądz i wywrotowy nauczyciel zapraszają gwiazdę porno na pogadankę edukacyjną? No tak. Bo to zajefajnie ekumeniczna szkoła jest!

Pierwszy film był krindżem na wyjątkowo srogich sterydach. Na tym portalu mocno zresztą po jedynce pojechałem. W perspektywie drugiej części wydaje się, że twórcy po prostu nie wiedzieli wówczas jak się poruszać w gatunku. Mieli dobre intencje, ale przestrzelili przez niepewność, jaki film chcą zrobić. Czy miał to być pastisz "Młodych gniewnych" (absurdalny wątek z gangusami) czy może polska wersja licealnego kina Johna Hughesa ("Klub winowajców", "Wolny dzień Pana Ferrisa Bullera")? W sequelu duet Szymański/Drozdek jest już bardziej gatunkowo zdyscyplinowany.

"Piep*zyć Mickiewicza 2": film o problemach dorastającej młodzieży

"Piep*zyć Mickiewicza 2" jest klasycznym filmem o problemach dorastającej młodzieży, wystawionej na niebezpieczeństwa i pokusy świata, ale zrobionym w mocno optymistycznej percepcji.  Tym razem to młodzież jest jądrem opowieści, zaś luzacki pan wychowawca pilnuje na drugim planie, by wyprowadzona przez niego na prostą młodzież nie wpadała w zbyt duże koleiny. To on jest jednak wraz z ukochaną panią psycholog Ireną sumieniem liceum i co rusz pokazuje, jak powinna wyglądać przyjazna szkoła. Przyjazna dla wyrzutków, dziwaków i outsiderów. Często tacy są przecież geniuszami, nieprawdaż?

Dlatego najmądrzejszym wątkiem jest pojawienie się w szkole Korka (Karol Rot), będącego w spektrum autyzmu. Mama (Anna Szymańczyk) walczy o syna każdego dnia, choć szkoła rzuca jej pod nogi kolejne kłody. Pod skrzydła bierze go ferajna Dantego, która zauważa, że chłopak jest geniuszem matematycznym. Tak, zgadliście, "Rain Man" pojawi się w ich rozmowach, co tylko pokazuje, że w świetlistym świecie tego liceum dzieciaki znają oscarową rolę Dustina Hoffmana z 1988 roku. Urocze! Bardzo dobrze, że polskie kino po raz kolejny (patrz serial "Matki Pingwinów" czy "Śubuk" Jacka Lusińskiego) pokazuje problemy życiowe osób w spektrum autyzmu. To szczególnie ważne w kontekście tego, jak są one traktowane przez polski system edukacji. Przy okazji zachęcam, by odszukać gdzieś świetny krótkometrażowy film "Randka" (2023) Pawła Stroińskiego, który pokazuje świat oczami osoby ze spektrum autyzmu. W nim również jest sam reżyser.

"Piep*zyć Mickiewicza 2" wygląda jak środkowy odcinek serialu o licealistach, który swój finał ma dopiero przed sobą. W sequelu przesłanie jest proste, ale też potrzebne w czasach internetowej seksualizacji wszystkiego wszędzie naraz. Dziewczyna nie jest przedmiotem seksualnym, pornografia wypacza piękno seksu, natomiast inność i odrębność może być ubogaceniem. Mało? Mnie to wystarczy. Mam nadzieję, że licealiści zatopieni w smartfonach, nawet wyśmiewając boomerski film, przy okazji się w nim przejrzą. Szczególnie, że ta opowieść zamiast moralizować jest podana w szatach podnoszącym na duchu feel good movie. Ba, nawet rymy Solara/ Białasa "Z ostatniej ławki" brzmią na ekranie jeszcze bardziej optymistycznie. Dobre wariaty czasami wygrywają.

6/10

"Piep*zyć Mickiewicza 2" , Polska 2024, reżyseria: Sara Bustamante-Drozdek, dystrybutor: Forum Film, premiera kinowa: 24 stycznia 2025 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Piep*zyć Mickiewicza 2
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy