Rozpoczął się proces Kevina Spaceya. Aktor pojawił się na pierwszej rozprawie
W środowy poranek 28 czerwca w Londynie rozpoczął się proces dwukrotnego laureata Oscara, Kevina Spaceya. Ma on potrwać około czterech tygodni. Aktor został oskarżony przez czterech mężczyzn o dwanaście niezgodnych z prawem czynów, głównie na tle seksualnym, do których miało dojść w latach 2001-2013. Spacey pojawił się na pierwszej rozprawie.
Jak informuje portal The Hollywood Reporter, w pierwszym dniu procesu zaprzysiężonych zostanie dwanaścioro sędziów przysięgłych, którzy wydadzą wyrok w sprawie hollywoodzkiego gwiazdora. Procedura ta ma potrwać przez kilka godzin. 63-letni Spacey pojawił się na tym posiedzeniu. Do sądu przyszedł około dziewiątej rano czasu miejscowego. Ubrany był w ciemnogranatowy garnitur, jasnoniebieską koszulę oraz różowy krawat.
Gwiazdor jest oskarżony o dwanaście niezgodnych z prawem czynów, do których miało dojść w latach 2001-2013. Wśród nich jest siedem zarzutów o seksualną napaść, trzy zarzuty o niewłaściwe zachowanie oraz dwa zarzuty o przymuszenie do seksu bez zgody ofiary. O wszystkie te czyny oskarżyło go czterech mężczyzn. Większość zarzutów odnosi się do okresu, w którym Spacey był dyrektorem artystycznym londyńskiego teatru Old Vic. Gwiazdor podczas śledztwa nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i utrzymuje, że jest niewinny.
Rozpoczęty w środę proces jest pierwszym od czasu oskarżeń Spaceya w 2017 roku. Pierwsze zarzuty zostały mu odczytane w sądzie rok temu w czerwcu 2022 roku. W trakcie tego posiedzenia adwokat Spaceya, Patrick Gibbs KC skutecznie przekonał sąd do tego, że do czasu rozpoczęcia procesu aktor powinien pozostać na wolności i mieć możliwość podróżowania poza granice Wielkiej Brytanii.
Kariera Kevina Spaceya załamała się po ujawnieniu oskarżeń o molestowanie. Aktor stracił rolę w serialu "House of Cards", został też usunięty z obsady "Wszystkich pieniędzy świata" Ridleya Scotta. W głównej roli zastąpił go tam Christopher Plummer. Z powodu afery nie ukończono prac nad filmem Netfliksa zatytułowanym "Gore", w którym Spacey wcielał się w rolę legendarnego Gore Vidala. Film był niemal gotów do premiery, ale zdecydowano się odłożyć go na półkę.
W ostatnich miesiącach Spacey próbuje wrócić na ekrany, ale grywa w niszowych produkcjach. W sierpniu do kin trafi komediowy thriller "Peter Five Eight" z jego udziałem, na premierę czekają też m.in. włoski film "The Man Who Drew God", a także brytyjski thriller "Control", w którym gwiazdor jedynie użyczył głosu jednemu z bohaterów. Niebawem Spacey ma zagrać w węgierskim filmie "1242 - Gateway to the West" o Dżyngis-Chanie.