Reklama

Gerard Depardieu oskarżony o gwałt

Paryska prokuratura w wyniku skargi złożonej w poniedziałek przez młodą aktorkę wszczęła wstępne dochodzenie przeciwko słynnemu francuskiemu aktorowi Gerardowi Depardieu w sprawie "gwałtów i napaści seksualnych" - podały źródła sądowe.

Paryska prokuratura w wyniku skargi złożonej w poniedziałek przez młodą aktorkę wszczęła wstępne dochodzenie przeciwko słynnemu francuskiemu aktorowi Gerardowi Depardieu w sprawie "gwałtów i napaści seksualnych" - podały źródła sądowe.
Gerard Depardieu ma kłopoty /AFP

Śledztwo powierzono paryskiej policji sądowej. Depardieu "absolutnie kwestionuje jakąkolwiek agresję i jakikolwiek gwałt. Będzie współpracował ze śledczymi i odpowiadał na pytania" - oznajmił mediom jego prawnik Herve Temime. 

Skarga na 69-letniego gwiazdora francuskiego filmu została złożona w prokuraturze w Aix-en-Provence na południu kraju przez 22-letnią aktorkę i tancerkę. Prokuratura w Aix-en-Provence wszczęła śledztwo i przekazała je w środę prokuraturze w Paryżu. 

Aktorka zeznała, że "była dwukrotnie wykorzystana seksualnie przez aktora w trakcie nieformalnej próby do przygotowywanego przedstawienia teatralnego". Miało do tego dojść w paryskiej rezydencji Depardieu w VI dzielnicy 7 i 13 sierpnia - podała francuska gazeta "Le Parisien".

"Żałuję publicznego charakteru tej procedury, która powoduje poważny uszczerbek dla Gerarda Depardieu, co do którego jestem przekonany, że jego niewinność zostanie udowodniona" - powiedział Temime, wzywając do "maksymalnego umiaru w odniesieniu do praw wszystkich stron".

Reklama

Skarga przeciwko Depardieu wpisuje się w cykl spraw o gwałty i inne nadużycia seksualne w przemyśle filmowym. Rozpoczęły się one w październiku ubiegłego roku oskarżeniami ponad 70 kobiet pod adresem potentata amerykańskiej branży filmowej Harveya Weinsteina, dając początek społecznemu ruchowi #MeToo. Ruch ten skierowany był przeciw sprawcom seksualnego wykorzystywania kobiet, w tym przede wszystkim osobom zajmującym eksponowane stanowiska w branży rozrywkowej oraz w świecie polityki i biznesu. O oskarżeniach jako pierwsze napisały amerykańskie gazety "New York Times" i "New Yorker".

Depardieu, aktor teatralny i filmowy, opuścił w 2012 roku Francję, by nie płacić 75-procentowego podatku dla osób bardzo zamożnych. Prezydent Rosji Władimir Putin, który nazywa go swoim przyjacielem, na początku stycznia 2013 roku wydał dekret nadający aktorowi rosyjskie obywatelstwo. Aktor uzyskał oficjalny meldunek w Sarańsku w Mordowii w europejskiej części Rosji. Jednakże pod koniec lutego br. ogłosił, że przeniesie się wkrótce do Algieru w Algierii.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Gerard Depardieu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy