Burza wokół "Janosika". Polacy nie przebierali w słowach
Burza wokół filmu "Janosik" nie cichnie od lat. Polacy nie szczędzili ostrych słów ani twórcom, ani odtwórcy głównej roli, który stał się symbolem kontrowersji.
Film "Janosik. Prawdziwa historia", wspólne dzieło Agnieszki Holland i Katarzyny Adamik, zadebiutował w kinach w 2009 roku jako próba odczarowania romantycznej legendy o słynnym zbójniku. Produkcja, która miała ukazać prawdziwe losy Juraja Janosika, od początku wzbudzała kontrowersje - zarówno w wyborze obsady, jak i w sposobie przedstawienia postaci. Václav Jiráček, 175-centymetrowy odtwórca głównej roli, musiał zmierzyć się z legendą Marka Perepeczki, a sam film spotkał się z mieszanym odbiorem.
Film Agnieszki Holland i Katarzyny Adamik wyróżniał się na tle wcześniejszych ekranizacji wiernością historycznym źródłom. Scenariusz Evy Borušovičovej powstał na bazie XVIII-wiecznych dokumentów, w tym akt sądowych z procesu Juraja Janosika i jego towarzysza Tomáša Uhorczyka. Reżyserki celowo odeszły od romantycznej wizji, tworząc portret młodego człowieka uwikłanego w brutalną rzeczywistość swojej epoki.
"Dotychczasowe wersje Janosika były pełne stylizacji i ludowych konwencji. My postawiliśmy na autentyzm i emocje. Nasz Janosik jest tragiczny, a jednocześnie współczesny. Gdyby żył dzisiaj, mógłby być chłopakiem z miejskiego getta, wracającym z wojny i znajdującym swoje miejsce w gangu" - tłumaczyła Agnieszka Holland. Film oferował subtelne wątki humorystyczne i młodzieńcze dylematy, co nadawało mu lżejszy ton mimo poważnego tematu.
Casting na tytułową rolę odbywał się w Polsce, Czechach i na Słowacji, ale ostateczny wybór padł na młodego czeskiego aktora Václava Jiráčka. Decyzja ta wzbudziła wiele emocji - Jiráček swoim chłopięcym wyglądem i szczupłą sylwetką wyraźnie odbiegał od wizerunku potężnego zbójnika znanego z serialu z lat 70. Mimo to, reżyserki były przekonane o jego talencie i magnetycznej charyzmie.
"Vašek od razu wyróżniał się na tle innych kandydatów. Miał w sobie wewnętrzną siłę i niezależność, które uczyniły z niego postać wielowymiarową. Nie szukaliśmy herosa, ale człowieka - outsidera, który przypadkiem stał się legendą" - mówiła Katarzyna Adamik. Porównania Jiráčka do Leonardo DiCaprio podkreślały jego zdolność do subtelnego przekazywania emocji.
Film, który miał odświeżyć spojrzenie na Janosika, nie spotkał się z entuzjazmem publiczności. Widzowie tęsknili za dawnym wizerunkiem silnego harnasia, a reinterpretacja postaci spotkała się z zarzutami o zbytnią "amerykanizację". Krytycy również podzielili się na obozy - część doceniała nowatorskie podejście i głębię bohaterów, inni uznali produkcję za nieudaną próbę przełamania schematów.
"To nie jest Janosik, którego znamy z serialu Jerzego Passendorfera. Tutaj nie znajdziemy ani romantycznej wizji, ani typowego folkloru. To bardziej filozoficzna bajka o człowieku, który został wciągnięty w wir wydarzeń poza swoją kontrolą" - pisał recenzent Interii.
Holland i Adamik odbrązowiły legendę, ukazując Janosika jako postać targaną wątpliwościami, niemającą w sobie nic z nadprzyrodzonych cech siłacza. Film portretuje go jako zwykłego człowieka, który musiał odnaleźć się w okrutnym świecie. Ta nowa perspektywa - choć trudna do zaakceptowania przez fanów tradycyjnych ekranizacji - rzuca światło na historycznego Janosika, który od dawna pozostawał w cieniu wyidealizowanej legendy.
Zobacz też:
Polskie seriale kostiumowe. Sześć pozycji, które musisz znać
Kultowe seriale, które podbiły Polskę w latach 70. – amerykańskie i polskie ikony
Gwiazdy "Janosika" po latach: Niesamowite losy aktorów, których pokochała Polska