Reklama

KFF: Otwarcie w rytmie reggae

Już 28 maja rusza 52. Krakowski Festiwal Filmowy. Festiwal otworzy polska premiera dokumentalnego portretu króla reggae "Marley" w reżyserii Kevina Macdonalda przy osobistym udziale reżysera. Przed widzami także muzyczna podróż dookoła świata z lubianą sekcją "Dźwięki muzyki", prezentującą pokazywane w Polsce po raz pierwszy dokumenty muzyczne. Impreza potrwa do 3 czerwca.

Kim był człowiek, który próbował swoją muzyką pociągnąć za sobą cały świat? Co sprawia, że do dziś jego przesłaniu mówiącemu: "Everything's gonna be alright", tak jak kiedyś chętnie wierzy tak wielu? Z jego muzyką i ideami dorastają kolejne pokolenia. On sam ma miliony fanów na Facebooku, a jego piosenki miliardy odtworzeń na YouTube.

W wywiadach jako główny cel realizacji filmu reżyser deklaruje chęć przekazania wielbicielom muzyki Marleya, głębszego zrozumienia tego skąd pochodził i co uformowało nie tyle ikonę, co człowieka, który się nią stał. W kolejnych kadrach dokumentu spod wizerunku rewolucjonisty i proroka, który dziś często sąsiaduje na ścianach pokoi swoich fanów z Che Guevarą, wyłaniają się konteksty i zdarzenia, o których, jak sami przyznają, nie wiedzieli nawet najbliżsi członkowie jego rodziny.

Reklama

Pomimo tego, że historia filmu to 6 lat przygotowań i decyzji producenckich, w rezultacie których reżyserię zaproponowano na początku Martinowi Scorsese, później Jonathanowi Demme'owi ("Milczenie owiec"), dopiero Kevin Macdonald skutecznie pozyskał akceptację, zaufanie, wręcz patronat rodziny Marleya. - Szczególną rolę przy realizacji dokumentu filmu odegrał najstarszy syn Boba Marleya, Ziggy Marley.

Stworzony przy udziale rodziny Marleya film jest rzadką okazją wzięcia udziału w niezwykłej podróży do czasu, miejsc i wiecznie żywej muzyki króla reggae oraz poznania najbliższych mu osób, które przywołają jego obecność w najbardziej osobistych, często kontrowersyjnych wspomnieniach.

- O "Marleyu" na otwarcie myślałem od zeszłorocznego sukcesu Kevina Macdonalda - mówi dyrektor festiwalu, Krzysztof Gierat. - Doskonałe przyjęcie filmu na Berlinale tylko mnie w tym utwierdziło. Wierzę, że wielki ekran i doskonały dźwięk kina Kijów spotęgują charyzmatyczny przekaz muzyczno-społeczny płynący z ekranu w wibrującym rytmie reggae.

Po mocnym otwarciu w rytmie reggae i plenerowym pokazie w letnim Kinie Pod Wawelem najnowszego dokumentu Martina Scorsese "George Harrison. Living in a Material World", lubiana sekcja "Dźwięki muzyki" zabierze nas w podróż po wielu zakątkach i muzyki i świata. W Jamajce zostaniemy na dłużej z "Uderz we mnie muzyką" ("Hit Me with Music") Miquela Galofré, by chwilę później przenieść się w towarzystwie Miriam Makeby aż do Południowej Afryki z "Mama Africa" Mikiego Kaurismäkiego.


Rewelacją może okazać się "Nie ufaj, nie bój się, nie proś!" ("No Trust. No Fear. Ask Nothing") Petera Rippla, który gromadzi czołówkę wykonawców rosyjskiej pieśni knajackiej i więziennej z charyzmatycznym liderem grupy Leningrad, Sergiejem Sznurowem, na czele.

Wydarzeniem towarzyszącym ulubionej przez widzów sekcji będzie koncert malowniczej grupy La Minor, która "zejdzie z ekranu" w kultowej krakowskiej Alchemii. Grupa pochodzi z Petersburga, ale ma swoje korzenie także w Odessie. Muzykę inspirowaną piosenką uliczną, rosyjskim folkiem, jazem i muzyką klezmerską w iście odeskim stylu, który sięga do atmosfery lat 20-tych i 40-tych, przesiąka klimat dwóch miast, ich ciemnych zakamarków i wyjątkowego barowego klimatu.

W drugim koncercie festiwalowym, jaki będzie miał miejsce w klubie Pauza, wystąpi laureatka Paszportu Polityki 2011 w kategorii muzyka popularna, Julia Marcell.

W programie festiwalu znalazł się także autorski pokaz oryginalnych, wyróżniających się pod względem realizacji teledysków, jakich próżno szukać na YouTube, które zagoszczą na wielkim ekranie w ramach jubileuszowej, 10. Nocy Wideoklipów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rytmy | Marley | polska premiera | Krakowski Festiwal Filmowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy