ZDJĘCIA | Wtorek, 6 lipca 2021 (16:41)
Dzięki wyrazistej fizjonomii i "bokserskiemu nosowi" od początku kariery przypięto mu łatkę aktora charakterystycznego. Obchodzący 70. urodziny Joachim Lamża udowadnia jednak, że nawet drugoplanową kreacją można zapisać się w pamięci widzów.
1 / 6
Joachim Lamża przyznaje, że aktorem został przypadkiem. "Znalazłem się w tym zawodzie przypadkowo. Nigdy nie miałem, jak to się mówi, 'ciągot na bramkę', że to mój wymarzony zawód. Mama wciągnęła mnie do Teatru Młodego Widza w TVP. Zagrałem młodego Juliusza Verne'a. Sam z siebie nigdy nie miałem takiego pomysłu na życie, żeby zostać aktorem" - wspominał w rozmowie z "Tele Tygodniem". Wydział Aktorski Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie ukończył w 1974 roku. Jedną z pierwszych ekranowych ról zagrał dwa lata później w telewizyjnym filmie Filipa Bajona "Powrót", w którym wcielił się - po warunkach - w postać boksera.
Źródło: Agencja FORUM