ZDJĘCIA | Czwartek, 8 października 2020 (18:20)
W postać króla Syjamu - Mongkuta - rosyjsko-amerykański aktor Yul Brynner wcielał się na teatralnej scenie aż 4625 razy, zdobywając za swą rolę statuetkę Tony. Kreację egzotycznego władcy powtórzył w kinowej wersji musicalu "Król i ja", za co otrzymał jedynego w karierze Oscara. Do dziś jest jednym z dziesięciu aktorów, którzy za tę samą role otrzymali zarówno nagrodę Tony, jak i statuetkę Akademii. Roli Monguta zawdzięczamy też charakterystyczną łysinę Brynnera, który specjalnie do roli zgolił włosy. Po sukcesie broadwayowskiego spektaklu oraz kinowej wersji musicalu aktor konsekwentnie prezentował na ekranie łysą czaszkę (choć na potrzeby niektórych ról przywdziewał peruki).
1 / 6
W 1956 roku kinową premierę miała adaptacja wystawianego na Broadwayu musicalu "Król i ja", opowiadającego o służbie brytyjskiej nauczycielki na dworze króla Syjamu - Mongkuta. W monarchę wcielił się urodzony we Władywostoku Yul Brynner. Dla aktora była to jedna z pierwszych ról kinowych. Wcześniej pracował jako model i reżyser telewizyjny, a od 1951 roku z sukcesem wcielał się w Mongkuta na Broadwayu, co przyniosło mu między innymi nagrodę Tony. "Król i ja" otrzymał dziewięć nominacji do Oscara, w tym w najważniejszych kategoriach. Ostatecznie zdobył pięć statuetek, między innymi za rolę Brynnera, który rywalizował o tytuł najlepszego aktora roku między innymi z Jamesem Deanem i Laurence'em Olivierem. Ten sukces stanowił dla niego przepustkę do Hollywood. Do końca życia występował też w scenicznej wersji musicalu.
Źródło: Getty Images