ZDJĘCIA | Wtorek, 6 listopada 2012 (09:17)
Jaka byłaby najkrótsza trasa między Entre Rios w Argentynie, a chińską metropolią - Szanghajem? Wystarczy prosta linia biegnąca przez środek Ziemi, gdyż oba te miejsca nazywane antypodami, znajdują się dokładnie po przeciwnych stronach globu. W sumie osiem takich przeciwstawieństw było obiektem zainteresowań wielokrotnie nagradzanego dokumentalisty Victora Kossakovskiego. Odwiedził on Argentynę i Chiny, Hiszpanię i Nową Zelandię, Chile i Rosję oraz Botswanę i Hawaje. Dzięki magii tych miejsc - uchwycił niezapomniane obrazy, które odwracają nasz światopogląd do góry nogami. Te antypody, mimo widocznych przeciwieństw - wydaja się być mistycznie ze sobą powiązane...
1 / 12
Kadr z filmu "Niech żyją Antypody"
Źródło: materiały dystrybutora