"Polowanie na muchy": Okulary modliszki
We wtorek, 19 sierpnia 2014, mija 45 lat od premiery "Polowania na muchy" Andrzeja Wajdy. Co, poza ogromnymi okularami Małgorzaty Braunek, pamiętamy po latach z nietypowego dla twóczości autora "Kanału" satyrycznego spojrzenia na współczesność?
"Polowanie na muchy": Okulary modliszki 8
zobacz zdjęcia
"Polowanie na muchy": Okulary modliszki
We wtorek, 19 sierpnia 2014, mija 45 lat od premiery "Polowania na muchy" Andrzeja Wajdy. Co, poza ogromnymi okularami Małgorzaty Braunek, pamiętamy po latach z nietypowego dla twóczości autora "Kanału" satyrycznego spojrzenia na współczesność?
1 / 8
"Bez większego namysłu chwyciłem scenariusz Janusza Głowackiego i rozgoryczony chwilowymi niepowodzeniami postanowiłem rozprawić się z kobietami, które próbują kształtować nasze męskie życie" - tak Andrzej Wajda wspomina chwile, które doprowadziły do realizacji filmu "Polowanie na muchy". "Jak zawsze w takich beznadziejnych sytuacjach początek zapowiadał się dość obiecująco" - wyjaśniał po latach reżyser.
Źródło: EAST NEWS/POLFILM
2 / 8
Akcja "Polowania na muchy" rozgrywa się w Warszawie w latach 60. ubiegłego wieku. Głównym bohaterem jest Włodek (Zygmunt Malanowicz) - przeżywający kryzys wieku średniego pracownik księgarni, który traci głowę dla pewnej studentki polonistyki (Małgorzata Braunek).
Źródło: EAST NEWS/POLFILM
3 / 8
Główną rolę w "Polowaniu na muchy" miał zagrać Bogumił Kobiela. Wajda nakręcił z nim nawet próbne zdjęcia, ostatecznie zdecydował sie jednak na Zygmunta Malanowicza. "Niestety chwilowa niechęć do kobiet zaćmiła mi rozum, wbiłem sobie do głowy, że tylko kompletne męskie zero może być tak manewrowane przez kobietę, jak to przedstawił Janusz Głowacki w swoim scenariuszu" - oceniał po latach decyzję dotyczącą obsady głównego bohatera.
Źródło: EAST NEWS/POLFILM
4 / 8
"Wytrzeszczony uśmiech oraz oczy powiększone przez nadnaturalnej wielkości okulary straszyły z ekranu i dobrze oddawały narysowany przez autora scenariusza portret okrutnej muchy" - Andrzej Wajda uważa, że Małgorzata Braunek idealnie wywiązała się z roli dziewczyny-modliszki.
Źródło: EAST NEWS/POLFILM
5 / 8
"Andrzej Wajda przedstawił świat, w którym mężczyźni są coraz słabsi, coraz mniej romantyczni i męscy, a kobiety coraz bardziej władcze, dominujące nad mężczyznami, chwytanymi przez nie jak muchy na lep. To satyryczna, pełna ironii, gorzka, ale niezbyt realistyczna wizja społeczeństwa zdominowanego przez płeć niezupełnie słabszą" - czytamy w opisie w Internetowej Bazie Filmu Polskiego.
Źródło: EAST NEWS/POLFILM
6 / 8
Krytycy byli dalecy od zachwytu. "Zamiar twórców - jaki wyczytuje się z sylwetek dwojga bohaterów - musiał być od początku satyryczny. W zamiarze takim nie byłoby nic osobliwego, gdyby nie fakt, że podjął go właśnie Wajda. Satyryczne widzenie świata nie było dotąd mocną stroną Wajdy. Co mówię - nie było żadną jego stroną" - pisał nestor polskiej krytyki filmowej, Jerzy Płażewski utyskując na "grubą karytkaturę", która uprościła podjętą w scenariuszu Janusza Głowackiego tematykę.
Źródło: EAST NEWS/POLFILM
7 / 8
Andrzej Wajda również nie jest entuzjastą "Polowania na muchy". "Poza wspaniałą Małgorzatą Braunek i świetnym, jak myślę, małym epizodem Daniela Olbrychskiego, który towarzyszył mi przy tym filmie głównie jako asystent reżysera, reszta wypadła dość blado" - uważa Wajda.
Źródło: EAST NEWS/POLFILM
8 / 8
Wajda docenił kreację Olbrychskiego, publiczności podobał się występ Hanny Skarżanki, która za rolę żony głównego bohatera otrzymała w 1970 roku nagrodę dla najlepszej aktorki drugoplanowej na Lubuskim Lecie Filmowym w Łagowie.
Źródło: EAST NEWS/POLFILM