Śmierć aktora na planie filmowym? Brzmi równie tragicznie, co romantycznie. Bywa, że obrasta legendą (przypadek zastrzelonego na planie filmu "Kruk" Brandona Lee), innym razem wydaje się, jakby była wyjęta z rocznika Nagród Darwina (casus samobójstwa Jona-Erika Hexuma).
Niech pamięci tragicznie zmarłych aktorów przyświecają słowa Szekspirowskiego Leara: "Więc jakieś życie świta przede mną. Dalej, łapmy je, pędźmy za nim, biegiem, biegiem!". Była to ostatnia kwestia, jaką przed śmiercią na zawał serca na scenie Teatru Nowego w Poznaniu wypowiedział wybitny polski aktor Tadeusz Łomnicki.