Wydarzenie to pokazało przyszłość telewizji. Jej głównym przekazem stała się zabawa. A najlepszą zabawę włoskiej widowni telewizyjnej zapewniają tłumy roznegliżowanych kobiet.
Najważniejsze to być zauważonym: sława i pieniądze pojawią się wkrótce automatycznie. Marzeniem włoskich dziewczyn jest zostanie "veliną" - piękną ozdobą telewizyjnych programów, której jedyne zadanie to: ładnie wyglądać. Na telewizyjne ekrany chce się także dostać robotnik Ricky Canevali. Zrobi wszystko, by zdobyć popularność. I uważa, że ma potrzebne do tego atuty - śpiewa i tańczy jak Ricky Martin, a w sztukach walki jest równie sprawny jak Jean-Claude Van Damme. O tym, kto dostanie się na wizję, decydują ludzie tacy jak Lele Mora. Lele tworzy celebrytów, na których zarabia cały przemysł. Również Fabrizio Corona, szef zespołu paparazzich, który wykorzystuje do szantażu zarejestrowane przez swoich ludzi materiały.
Od ponad 30 lat włoskim społeczeństwem rządzi telewizja. Kontroluje ją jeden człowiek. Właścicielem największych stacji telewizyjnych jest włoski premier Silvio Berlusconi. Komercyjne programy Berlusconiego są przez wielu uważane za odzwierciedlenie jego własnego gustu i osobowości. A dla ponad 80% Włochów telewizja to główne albo jedyne źródło informacji o świecie? Temat zgłębia Erik Gandini, włoski reżyser od lat mieszkający w Szwecji, znany z bezkompromisowych obrazów współczesności w filmach takich jak "Nadprodukcja. Terror konsumpcji" i "GITMO - nowe prawa wojny".