W samym sercu syberyjskiej głuszy, z dala od cywilizacji, 300 osób zamieszkuje małą miejscowości Bakhtia nad rzeką Jenisej - tak Werner Herzog, współautor i narrator filmu "Szczęśliwi ludzie: rok w tajdze", rozpoczyna niezwykłą opowieść. Razem z filmowcami, którzy tam dotarli, obserwujemy rok z życia myśliwych, wędkarzy i innych osób zamieszkujących wioskę. Codzienność w przykrytym śniegiem niedostępnym regionie świata.
Z pięknych kadrów filmu wyłania się obraz faktycznie szczęśliwych i spełnionych ludzi. Widać w nich także wielką miłość Dmitrija Wasiukowa, drugiego reżysera, do tajgi i jej mieszkańców. Malowniczym obrazom towarzyszy przepiękna, kontemplacyjna muzyka.
Żyją z ziemi, są samowystarczalni i prawdziwie wolni. Nie ma podatków, nie ma rządu, nie ma prawa, nie ma biurokracji, nie ma telefonów, nie ma radia, mają za to własne wartości i normy postępowania. Jeśli cywilizacja ludzka zostałaby zniszczona, oni przetrwaliby dzięki wiedzy swoich przodków.
Legendarne niemieckie Studio Babelsberg, które produkowało filmy Fritza Langa, Friedricha Wilhelma Murnaua czy Alfreda Hitchcocka tym razem zaprosiło do współpracy Dmitrija Wasiukowa i Wernera Herzoga. Owocem ich wspólnych działań stał się zjawiskowy film "Szczęśliwi ludzie: rok w tajdze".
Brak radia, brak prawa, brak komputera, brak rządu. Wydawało by się, że mnożące się "braki" w cywilizowanym świecie spowodowałyby wielki chaos. Jednak nie tam. Film "Szczęśliwi ludzi: rok z życia w tajdze" to opowieść o życiu mieszkańców małej miejscowości Bakhtia, nad rzeką Jenisej. To historia ludzi, którzy są po prostu szczęśliwi.
Czytaj więcej