Film, który stał się ikoną pop kultury zanim go zobaczyliśmy.„Sin City...” to wzorowy przykład odważnego i zrealizowanego z brawurą kina XXI wieku.Ten postmodernistyczny obraz zrobiony na wzór czarnych kryminałów.Przesycony erotyzmem, przemocą i bohaterami z krwi i kości zwraca uwagę oryginalną formą.
Adaptacja trzech wątków zaczerpniętych z komiksów Franka Millera jest najlepszą, jaką można sobie było wyobrazić.Marv to twardziel, który zakochuje się w złotowłosej Goldie. Po spędzonej nocy odkrywa, że dziewczyna nie żyje. Postanawia, więc znaleźć zabójcę swojej ukochanej. Dwight to detektyw bezustannie wpadający w kłopoty. Gdy niechcący zabija policjanta-tajniaka, musi ukryć jego zwłoki. John Hartigan to jedyny uczciwy glina w Mieście Grzechu. Jego zadaniem jest chronić piękną striptizerkę Lancy, w której się podkochuje.Od strony wizualnej „Sin City...” to majstersztyk najwyższych lotów.