Nie znali się, bo byli zbieraniną studentów z różnych lat.
Wiedzieli, że obudzili się nad ranem w zimnym busie.
Wiedzieli, że praktyki mają się odbyć w hotelu pod okiem doświadczonej Manegerki. Wiedzieli, że będzie to dla nich duża próba, nie wiedzieli jak trudna.
Nie wiedzieli, że czas jest względny, a przestrzeń staje się figurą niemożliwą.
Monument.
O filmach Jagody Szelc najlepiej nie mówić. Przecież nikt nie stara się interpretować śpiewu ptaka ani rozumieć szumu morza. Zracjonalizowana kultura Zachodu każe nam do obserwacji gwiazd zabierać się z sekstantem w dłoni, a w podróż ruszać z kompasem.
Czytaj więcej