Piękna i dramatyczna historia miłosna Leonarda Cohena i jego norweskiej muzy Marianne Ihlen. Ich miłość zaczęła się na początku lat 60. na idyllicznej greckiej wyspie Hydra, która była wówczas mekką zagranicznych artystów, pisarzy i muzyków. Tutaj młody Cohen zmagał się z marzeniami o zostaniu pisarzem, a Marianne próbowała dojść do siebie po nieudanym małżeństwie. Film opowiada o tym, jak ewoluowała ich miłość, kiedy Leonard stał się już odnoszącym sukcesy muzykiem, o tym jaką niezwykłą siłą inspirowania innych emanowała Marianne. To dzięki niej powstały nieśmiertelne piosenki "So Long, Marianne" czy "Bird on a Wire". To dzięki niej Nick Broomfield, reżyser tego dokumentu zaczął kręcić filmy. Wykorzystując archiwalne nagrania i wywiady, Nick Broomfield opowiada o pięknej i romantycznej miłości. Aż do ostatniego, niezwykle przejmującego rozdziału. Marianne i Leonard zmarli w 2016 roku w odstępie trzech miesięcy.