W obliczu niesprzyjających okoliczności losu, mieszkańcy Manhattanu uknuli plan tak szalony, że może okazać się całkiem skuteczny. Z wojskową precyzją Pingwiny dokonały naprawy starego rozbitego samolotu - tak przynajmniej może się wydawać na pierwszy rzut oka. Niedługo po starcie linii lotniczych Pingwin, z dość zaskakującą załogą na pokładzie, samolot zdołał się utrzymać w powietrzu na tyle długo, żeby przenieść naszych bohaterów do najdzikszego miejsca na ziemi - bezkresnych równin Afryki. W tym właśnie nieplanowanym 'docelowym porcie lotniczym' członkowie naszej wyrosłej w cieplarnianych warunkach nowojorskiego zoo załogi natrafiają po raz pierwszy na swoich dzikich współbraci - ich własne gatunki żyjące w naturalnych warunkach. Afryka wydaje się być wymarzonym miejscem na ziemi? ale czy lepszym niż ich własny dom w Central Parku?