Po latach ciężkiej pracy w policji w Seattle detektyw Daniel Pruitt ze swoją żoną Jessicą, w poszukiwaniu spokojniejszego życia, postanawiają się przenieść na prowincję. Aby uczcić te przenosiny, wybierają się na camping, w odludne i dzikie miejsce. Tam Jessicę napada nieznany osobnik. Kobieta rani go. W wyniku pomyłki David dotkliwie bije innego człowieka, wskazanego początkowo przez żonę jako napastnik. Potem okazuje się, że był to ktoś inny. W szpitalu wychodzi na jaw, że pobitym jest syn lokalnego szeryfa, do którego Daniel udał się wcześniej po pomoc w schwytaniu napastnika.