"Jonny próbuje być najlepszym przyjacielem Magnusa, Magnus próbuje być dobrym mężem dla Tuvy, a Tuva chciałaby
przespać się z Jonnym".
Pierwszy i bardzo zwariowany film Jensa Liena. Akcja rozgrywa się w pięknym zielonym norweskim krajobrazie, a do tańca przygrywa Calexico.
Trójka przyjaciół w małym miasteczku próbuje odnależć się w tzw. dorosłym życiu i, a może zwłaszcza, we wzajemnych relacjach. Jonny sypia z żoną najlepszego przyjaciela, ta z kolei nie potrafi się zdecydować, z kim chciałaby spędzić życie. Obu mężczyzn zna od dzieciństwa, obu kocha równie mocno. To znaczy, ostatnio Jonnego chyba trochę bardziej...
Jonny ma pomysł na życie - lukratywny biznes dżdżowniczy. Idea jest niezwykle prosta, wręcz bajkowa - wystarczy wyhodować milion robaków, a następnie sprzedać sztukę za koronę. Zresztą rozmnażanie jest mocną stroną Jonnego: niespodziewanie przekonała się o tym Tuva... Ktoś bardzo zazdrosny zaczyna dybać na życie Jonnego; celne uderzenie łopatą w tył głowy, parę równie celnych strzałów z wiatrówki w pośladki. Tajemnicza siła niszczy cudem zdobyte auto, a potem, w drobny mak rozwala pięknie zapowiadającą się fermę dżdżownic. Niedoszły milioner zaczyna podejrzewać wszystkich dookoła, ale Tuva i Magnus zapewniają go, że przecież żadna ze znanych mu osób, nie ma powodu, aby go atakować. Nawet Magnus, który tylko przypuszcza, że w poczęciu jego drugiego dziecka brał udział ktoś więcej, niż tylko on sam. Ktoś, kto w niczym go nie przypomina i cechuje go wyjątkowe zamiłowanie do pierścienic!
Przyjaźń i rodzicielstwo, małżeństwo i zdrada - wszystko to staje się trudnym testem, przez który musi przejść trójka przyjaciół. Okazuje się, że życie w małym miasteczku tylko pozornie jest nieskomplikowane.
Jonny pakuje w końcu walizki, i wsiada do zdezelowanego samochodu...