"Jak tam Katia?"

Anna to trzydziestopięcioletnia samotna matka, która pracuje jako kierowca karetki. Kobieta robi wszystko, by zapewnić lepszą przyszłość swojej córce Katii. Zwłaszcza że wraz z nią i starzejącą się matką dzielą niewielkie, niezbyt komfortowe mieszkanie. Codzienny heroizm bohaterki, w której rolę wciela się nagrodzona na festiwalu w Locarno Anastasiya Karpenko, zostaje jednak wystawiony na kolejną poważną próbę. Kiedy Katia zostaje potrącona przez samochód, jej matka ma świadomość, że z uwagi na to, kto siedział za kierownicą, wyjątkowo trudno będzie dojść sprawiedliwości. A słowa o równości wobec prawa włożyć można między bajki. Jedynym wyjściem może okazać się wzięcie sprawy w swoje ręce. Ukraińska reżyserka Christina Tynkevych w swoim pełnometrażowym debiucie zastanawia się nad problemem uprzywilejowania, systemowej korupcji i niesprawiedliwości. Wykorzystując charakterystyczną dla filmów z tej części Europy poetykę społecznego realizmu, opowiada o dylemacie związanym z działaniem wbrew własnym przekonaniom i systemowi wartości w obliczu ekstremalnej sytuacji.