Jak stracić chłopaka w 10 dni?

Jak stracić chłopaka w 10 dni?
Tytuł oryginału
How to Lose a Guy in 10 Days
Reżyser
Donald Petrie
Gatunek
komedia romantyczna
Obsada
Kate Hudson, Matthew McConaughey
Produkcja
USA (2001)
Premiery
Kino 25 kwietnia 2003, DVD 9 września 2004
Dystrybucja
Kino - UIP, DVD - ITI Home Video
Czas trwania
116 min
Wersje
2D
3,7
Oceń
Głosy
32

O filmie

W swoim zasadniczym przesłaniu film "Jak stracić chłopaka w 10 dni" jest metaforą gier jakie prowadzą ze sobą ludzie, starając się nieświadomie chronić siebie samych przed prawdziwą bliskością drugiej osoby. Rozgrywająca się wokół dwóch głównych, charyzmatycznych postaci intryga pokazuje jak zaskakujące mogą być perypetie młodych, wydawałoby się stworzonych dla siebie ludzi w sytuacji podszytej osobistą tragedią. Jeśli chodzi o dwoje głównych bohaterów: nominowaną do Oscara i nagrodzoną Złotym Globem Kate Hudson (“U progu sławy") oraz Matthew McConaughey’a ("Ręka Boga", "Powiedz tak") to historia opowiedziana w filmie wydaje się być idealnie dla nich stworzona, dzięki czemu na ekranie daje się z wyczuć znakomitą mieszankę komedii i love story. Jak mówi Hudson: "Już od samego początku wydawało mi się, że scenariusz, który mam w rękach to coś wyjątkowego. Jest w nim zawarte dużo życiowej mądrości, a przy tym jest dość zaskakujący i przewrotny - do góry nogami stawia całe nasze wyobrażenie na temat budowania relacji w związku i umawiania się na randki. Świetnie pracowało mi się również z Matthew, który jest nie tylko bardzo przystojny, ale również bardzo miły i przyjazny." McConaughey także nie szczędzi słów uznania dla swojej ekranowej partnerki i projektu filmowego: "Czuję się szczęściarzem mogąc pracować przy filmie, który z pewnością poruszy wiele serc. A przy tym nie mógłbym sobie wyobrazić pracy z kimkolwiek innym niż Kate Hudson. Jest ona niebywale utalentowaną aktorką i myślę, że właśnie przy niej mogłem wydobyć również w swoim aktorstwie najlepsze strony." Reżyser Donald Petrie twierdzi, że oprócz wyjątkowej atrakcyjności ekranowej dwóch głównych postaci najbardziej ujmującą stroną projektu "Jak stracić chłopaka w 10 dni" jest jego nieprzewidywalność. Jak mówi reżyser: "Mój wewnętrzny barometr na przekonanie się, czy scenariusz jest naprawdę śmieszny to po prostu metoda sprawdzenia, czy podczas jego czytania jestem w stanie śmiać się głośno na głos. W przypadku tego tekstu tak właśnie było. Jest on pełen nagłych zwrotów akcji i nieprzewidzianych rozwiązań sytuacyjnych, które z pewnością wyróżniają go z grona innych filmów w gatunku komedii romantycznej." Zdaniem producentki Lyndy Obst, która ma na swoim koncie kilka projektów filmowych z gatunku komedii romantycznych, w tym nagrodzoną kilkoma Oscarami i nominowaną do Złotego Globa "Bezsenność w Seattle", to co nadaje prezentowanemu obecnie filmowi wyjątkowy charakter to jego szczególna, delikatna mieszanka dowcipnych dialogów i ‘podszytej’ romantyczną nutą intrygi. "Większość filmów z gatunku komedii romantycznych skupia się bardziej na sytuacjach potencjalnie rodzących gorące uczucie miłości niż na stronie humorystycznej. Dlatego też ten film jest wyjątkowy, w równym stopniu zabawny, jak i romantyczny", twierdzi Obst, podkreślając jednocześnie, że jedną z tajemnic dobrej komedii romantycznej jest to, że widzowie wcześniej dostrzegają łączącą postaci bohaterów więź uczuciową niż oni sami. Dodaje również: "Ważne jest, aby przedstawić postaci tak, żeby pomimo wielu różnic pasowały one do siebie i wydawały się na tyle realne, że widzowie zaczynają stawiać się w ich roli, zadając sobie pytanie: co ja zrobiłbym w takiej sytuacji?" Film "Jak stracić chłopaka w 10 dni" powstał w oparciu o powieść Michele Alexander i Jeannie Long pod tym samym tytułem. Jest ona pełną mądrości życiowej opowieścią, która stanowić ma swoistego rodzaju ostrzeżenie i jednocześnie poradnik co do tego, czego nie robić, jeśli chce się zatrzymać przy sobie mężczyznę. Producentka Christine Peters, prezes Robert Evans Company, która odkryła książkę twierdzi, że od pierwszego momentu kontaktu z tekstem wiedziała, że będzie on znakomitym materiałem do przeniesienia na ekran. Jak wspomina Peters: "Książka, którą miałam w ręku była po prostu zachwycająca. Pokazywała nie tylko rzeczy, przez które sama przeszłam, ale również wiele innych sytuacji, których doświadczają w związkach mężczyźni i kobiety. Film idealnie ujmuje wszystkie tego rodzaju sercowe dylematy." Ze zdaniem Peters zgadza się jej partner biznesowy Robert Evans, twierdząc: "Ten film znakomicie oddaje również moje uczucia, patrząc na zagadnienie relacji damsko-męskich z męskiego punktu widzenia. Każdy mężczyzna, któremu wydaje się, że wie, co się dzieje w głowie kobiety, tak naprawdę nie wie na ten temat nic, natomiast każda kobieta, która twierdzi, że wie, co się dzieje w głowie mężczyzny, ma stuprocentową rację!", żartuje Evans i dodaje: "Biorąc rzeczy trochę bardziej na poważnie, rzadko zdarza się żeby nakręcić film, do którego w równym stopniu będą mogli odwołać się zarówno mężczyźni, jak i kobiety, film, który zgłębiałby obszary relacji międzyludzkich w sposób do tej pory nie pokazywany, a jednocześnie okraszony był sporą dawką humoru." Dwukrotnie nagradzana Emmy za drugoplanową rolę w serialu komediowym "Cheers" aktorka Bebe Neuwirth tym razem wcieliła się w postać redaktor naczelnej miesięcznika Composure. Jak twierdzi, film ma do zaoferowania coś interesującego dla każdego widza. "Jest w nim to małe coś, co znamy doskonale z własnego życia i doświadczenia. Każdy z nas kiedyś zabiegał przecież o czyjeś względy. To bardzo zabawny i śmieszy film", mówi Neuwirth. Zdaniem Obst, film demaskuje przede wszystkim i wyśmiewa się z tak zwanej ‘wojny płci’. "Wszystkie tricki i intrygi snute przez mężczyzn i kobiety, wszystkie schematy, które wymyślają w celu wygrania batalii z płcią przeciwną, to po prostu sposób na ochronę siebie samych. Pod powłoką nieprzystępności, w głębi duszy każdy z nas tęskni za prawdziwym, szczerym uczuciem, a często jesteśmy tak zaangażowani w walkę ze sobą, że zapominamy, że tak naprawdę nie chodzi tu o odniesienie zwycięstwa, ale połączenie wspólnych sił", zauważa Obst. Ze zdaniem koleżanki zgadza się Peters, z uznaniem wypowiadając się szczególnie na temat gry dwojga głównych aktorów - Kate Hudson i Matthew McConaughey’a, jak również "znakomitych talentów reżyserskich" Donalda Petrie, dzięki którym obraz ‘walki płci’ z sukcesem przeniesiony został na ekran. "Kate i Matthew nie tylko znakomicie prezentują się razem, ale dzięki swoim talentom aktorskim najwyższej próby sprawiają, że grane przez nich postaci są niezwykle prawdziwe. Talent, uroda i czar Kate znajdują godnego partnera w osobie Matthew, który także wnosi do filmu swoje umiejętności warsztatowe i urok", mówi Peters. Evans zwraca z kolei uwagę na dotychczasowe osiągnięcia reżysera: "Donald udowodnił, kręcąc kolejne komedie romantyczne, że w tym temacie czuje się znakomicie. Tak było i tym razem. Sposób w jaki prowadzi i zgrywa ze sobą różne elementy pracy na planie filmowym jest naprawdę mistrzowski i za każdym razem trafia w sedno tematu." Petrie, który wcześniej wyreżyserował "Mystic Pizza" z Julią Roberts oraz "Miss Agent" z Sandrą Bullock twierdzi, że oprócz ciekawego, mądrego w swoim przesłaniu scenariusza do projektu "Jak stracić chłopaka w 10 dni" przekonała go obecność w zespole aktorskim nominowanej do Oscara i nagrodzonej Złotym Globem Kate Hudson. "Już debiut filmowy Kate w U progu sławy pokazał jakim nieprzeciętnym talentem dysponuje ta młoda aktorka, a prezentowana obecnie komedia dodatkowo pokazuje jej zakres możliwości w repertuarze właśnie komediowym", mówi Petrie, dodając, że widzom z pewnością spodoba się styl Hudson - równie ujmujący co nieprzewidywalny. "Za każdym razem, kiedy Kate odgrywa swoją kwestię, robi to w sposób nieco odmienny", zauważa Petrie. "Dziesięć aktorek odczytałoby swoją rolę po prostu w taki sam sposób. Ale nie Kate. Ona robi to w sposób tak indywidualny i nieoczekiwany, że siłą rzeczy emanuje na całe otoczenie. Można ją określić także mianem aktorki bardzo hojnie dzielącej się z innymi swoją energią i umiejętnościami. Ona nigdy nie rezerwuje sceny tylko dla siebie, ale dzieli się nią, co w naturalny sposób wywołuje zrozumienie i więź z innymi aktorami." To prawda, jedną z głównych przyczyn takiego sukcesu filmu i powodzenia prac na planie jest naturalna interakcja pomiędzy dwojgiem głównych postaci. Jak mówi Obst: "Mieliśmy wiele szczęścia prowadząc współpracę właśnie z Kate i Matthew. Łączy ich bowiem na ekranie silna więź porozumienia, swoista chemia, która sprawia, że wydają się być idealnie dla siebie stworzoną parą." O ile Obst nigdy wcześniej nie miała okazji prowadzenia współpracy z Hudson, o tyle znała z wcześniejszego wspólnego projektu "Contact" McConaughey’a i zachwycona była możliwością realizacji kolejnego przedsięwzięcia z udziałem aktora. "Matthew to słodki, seksowny, teksański równy chłopak, zatem naprawdę zabawnie wypada on w roli uczestnika wojny płci. Jego męskość jest tak naturalna i zauważalna, że bez wątpienia wszyscy faceci na sali będą trzymać kciuki za jego ostateczne zwycięstwo, podczas gdy kobietom sprawi przyjemność po prostu obserwowanie go na ekranie", mówi Obst. Kate Hudson zauważa, że grana przez nią postać Andie Anderson także należy do osób, którym zarówno męska, jak i damska część widowni będzie wiernie kibicować. "Andie to pracująca, nowojorska dziewczyna z polotem, której aspiracje wykraczają poza pisanie o banalnych sprawach takich jak wybór tuszu do rzęs, czy też poprawianie swojej urody", mówi Hudson i dodaje: "Jest dziewczyną, którą każda z nas tak naprawdę chciałaby być i zarazem kobietą, z którą każdy facet chciałby się umówić. Naturalnie, o ile wydaje się perfekcyjna, nie jest tak do końca. Jak większość z nas boi się zranienia i uważa, że wiele ryzykuje, jeśli nie będzie miała się przed facetami na baczności." McConaughey jest przekonany, że grana przez niego postać, Benjamin Berry, jest bardzo podobny do Andie i podobnie jak w jej przypadku jest niewiele rzeczy, które mogą się w nim nie spodobać. "Kobiety po prostu będą uwielbiać Bena", z uśmiechem stwierdza McConaughey. "Wykazuje się on zadziwiającą cierpliwością w obliczu spotykających go perypetii z kobietą. Mężczyźni z pewnością zrozumieją wszystkie sytuacje, w których Andie testuje do granic wytrzymałości tego biednego faceta. Nie tylko zmienia jego łazienkę, muzykę i mieszkanie, ale jeszcze śmie dokonywać inwazji w ulubioną rozrywkę - grę w pokera!! Mimo to ja sam dzielnie sekundowałem tej parze, aby koniec końców mogli być razem. Oboje od samego początku budowali wysoki mur barier, który potem ciężko było zburzyć, ale kiedy ostatecznie każde z nich trochę kapituluje i są ze sobą szczerzy odczuwamy prawdziwą ulgę i zadowolenie, że w końcu udało im się być razem." Adam Goldberg, który zagrał wcześniej drugoplanowe role w "Pięknym umyśle"oraz "Szeregowcu Ryanie", twierdzi, że był niezwykle dumny mogąc zagrać jednego z kumpli McConaughey’a - Tony’ego, w filmie tak "znakomicie napisanym" jak "Jak stracić chłopaka w 10 dni". Aktor zauważa, że: "nie jest to po prostu kolejna komedia dla panienek. Wielu facetów doskonale będzie wiedziało, przez jakie piekło przechodzi postać grana przez Matthew. A poza tym jest to po prostu inteligentna, zabawna historia." W role najbliższych przyjaciółek Andie, Michelle i Jeannie, wcieliły się z kolei Kathryn Hahn i Annie Parisse. Wszystkie trzy dziewczyny Andie, Michelle i Jeannie mają za sobą wiele związków i niemalże tyle samo sytuacji załamanych serc. Na szczęście mogą się zawsze przed sobą wyżalić i gotowe są przyjść sobie w każdym momencie z pomocą. Hahn, dla której rola w "Jak stracić chłopaka w 10 dni" jest pierwszym poważnym zadaniem aktorskim jako świeżo upieczonej absolwentki Yale Drama School, na ekranie udawadnia, że znakomicie czuje się w repertuarze komediowym. Graną przez siebie postać Michelle postrzega przede wszystkim jako dziewczynę, która absolutnie nie potrafi radzić sobie w relacjach z mężczyznami. jedyne czego można się spodziewać w związku i co niechybnie łatwo odnaleźć w kontaktach z mężczyzną to rozczarowanie. Trochę podobnie jest i w moim przypadku. Wydaje mi się, że nie mam zielonego pojęcia jeśli chodzi o zasady randkowania. Tak naprawdę jestem wirtuozem niezbyt udanych związków", żartuje Hahn. O ile Michelle jest w gronie trzech przyjaciółek niepoprawną romantyczką, o tyle Jeannie reprezentuje dość cyniczne i chłodne podejście do związków uczuciowych. Grająca ją Annie Parisse mówi: "Jeannie jest pragmatyczną, realistycznie patrzącą na świat kobietą sukcesu, która jeśli ma problem to przechodzi od razu do sedna i z upodobaniem atakuje wszystkie przeciwności nie idąc bynajmniej okrężną drogą. Jest zdecydowanie sceptycznie nastawiona jeśli chodzi o relacje damsko-męskie... podobnie przecież jak wiele z nas." Jeśli chodzi o Bebe Neuwirth, która gra w filmie rolę Leny, szefowej magazynu Composure, to próbuje ona stylizować swoją postać na podobieństwo redaktorek naczelnych pism dla kobiet Harper’s Bazaar, czy też Vogue. "Lana jest silną kobietą o mocnej pozycji, która znakomicie zna się na swojej pracy", zauważa Neuwirth, dodając z uśmiechem: "Ale co ważniejsze, w filmie nosi przepiękną, diamentową biżuterię Harry’ego Winstona i naprawdę szykowne ubrania." W filmie "Jak stracić chłopaka w 10 dni" oprócz czołowego składu aktorskiego, w obsadzie drugoplanowej znalazło się wiele znaczących nazwisk, w tym między innymi weteran rozrywki Robert Klein, który gra rolę Phillipa Warrena, stojącego na czele Warren Advertising Group, szefa Bena; Thomas Lennon z kolei wcielił się w postać Thayera, jednego ze współkonspiratorów i kumpla Bena z agencji reklamowej. Na ekranie zobaczymy również Michael Michelle i Shalom Harlow w rolach Spears i Green, pary błyskotliwych i przebojowych pracownic agencji reklamowej, które są przekonane, że potrafią sprzedawać diamenty lepiej niż ktokolwiek inny... Szczególnie Ben. "Ten film jest pochwałą na rzecz równości płci i pokazuje jak mężczyźni postrzegają kobiety, a kobiety mężczyzn, przy wszystkich tajemniczych stronach, które odnajdujemy w sobie nawzajem", stwierdza podsumowując film Lynda Obst.

Obsada