Concord lot 909 wchodzi w przestrzeń powietrzną nad Waszyngtonem. Miejscem docelowym jest Europa. Na pokładzie znajduje się Stuart Davis, kandydat na Prezydenta Stanów Zjednoczonych. Wiezie dyskietkę komputerową, która mogłaby położyć kres krwawej wojnie na Bałkanach. Towarzyszy mu kapitan Jack Tyree (Brian Bosworth), łącznik Sił Powietrznych. Tyree nie znosi misji dyplomatycznych, polityków i panicznie boi się latać.
Za znajdujących się na dyskietce danych Davisa wynika, że wice-prezydent Gerald Pike (Cliff Robertson) jest zaangażowany w nielegalny handel bronią. Pike rozgrywa konflikt na Bałkanach jakby to była partia szachów. Sprzedaje broń obu stronom, aby polepszyć sytuację ekonomiczną Stanów Zjednoczonych.
Tymczasem w Waszyngtonie bliscy zdemaskowania polityki Pike’a są agentka FBI oraz wzięty dziennikarz. Jest jednak zbyt późno by ratować Concorda. Tuż po starcie wynajęci przez Pike’a terroryści porywają odrzutowiec. Zabijają cała załogę. Resztę pasażerów więzią na pokładzie samolotu przewożącego pocisk nuklearny. Na polecenie Białego Domu do akcji wkracza Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych. Wysyłając myśliwce z rozkazem zestrzelenia kłopotliwego Concorde’a.
Osaczeni zarówno przez wrogów jak i przyjaciół, bez szans na nawiązanie łączności z Ziemią, lecąc z prędkością dwukrotnie przekraczającą prędkość dźwięku pasażerowie przekonują się, że jedyną ich nadzieją jest kapitan Sił Powietrznych Jack Tyree. A on nie ma pojęcia o lataniu.