Młody, zdolny, szlachetnie urodzony William Wilberforce już w wieku 21 lat został członkiem brytyjskiego parlamentu. Bez trudu mógł zrobić błyskotliwą karierę polityczną, wybrał jednak trudną drogę walki o wolność i braterstwo. "Bóg stworzył nas równych" - mówił, tocząc ponad 20-letnią kampanię o zniesienie niewolnictwa.
Mając za przeciwników wszystkich najbardziej wpływowych polityków tamtego okresu, łącznie z królem Wielkiej Brytanii, nigdy nie zwątpił. Wspierany przez podzielającą jego poglądy ukochaną kobietę, do końca swoich dni walczył o lepszy świat.