Krystaliczne morze, skóra rozgrzana słońcem, senna atmosfera niekończących się wakacji. Ford, zbliżający się do czterdziestki hipster, beztrosko spędzający czas z energiczną dziewczyną, jest instruktorem surfingu i – podobno – synem legendarnego reżysera. Wizyta dawnego przyjaciela zmusi go do konfrontacji z przeszłością: dojrzałość okazuje się trudniejsza do osiągnięcia niż opanowanie ślizgającej się na falach deski. Przesycone światłem kadry, naturalna gra aktorów i nastrojowa muzyka indie-rockowej grupy Up Dharma Down składają się na film doskonale wyważony emocjonalnie i mocno oddziałujący na zmysły.