Choć w "D - Król podziemia" pojawiają się piosenki charakterystyczne dla filmów z Bollywood, trudno wyobrazić sobie bardziej odmienne oblicze indyjskiego kina od "Czasem słońce, czasem deszcz".
Po śmierci swojej matki Deshu (Randeep Hooda), syn policjanta, wiedzie jałowe, wielkomiejskie życie, którego głównymi atrakcjami są wizyty w barach i wypalane kolejne paczki papierosów. Pewnego dnia staje się świadkiem strzelaniny, podczas której ginie gangster. Policja żąda od niego, aby zidentyfikował zabójcę, ale Deshu wie, że grozi to śmiercią ze strony mafiosów. Upokorzony przez funkcjonariuszy postanawia przyłączyć się do gangu Hashima Bhai (Goga Kapoor), gdzie szybko zdobywa jego zaufanie.
Hashim wkrótce powierza mu coraz bardziej odpowiedzialne zadania i Deshu staje się jednym z przywódców mafii. Jego pomocnikami są synowie Hashima - Shabbir (Yashpal Sharma) i Mukarram (Sushant Singh). Deshu wdaje się też w romans z Rukhsar, w której roli wystąpiła piękna bollywoodzka aktorka Bhakti Bhatnagar. Kiedy bohater jest już niemal u szczytu mafijnej piramidy, synowie Hashima Bhai, którym nie podoba się dominacja Deshu, postanawiają to zmienić.
"To opowieść o chłopaku, który wybiera świat przestępczy tak, jak wybrałby każdy inny zawód" - mówił w jednym z wywiadów reżyser Vishram Sawant. Udało mu się z dużą dokładnością oddać środowisko mafijne Bombaju, czym zdecydowanie wyróżnił się ze stylistyki dominującej w indyjskim kinie. Główną rolę w filmie zagrał charyzmatyczny Randeep Hooda, który zadebiutował cztery lata wcześniej w głośnym "Monsunowym weselu" Miry Nair.
Po premierze "D - Król podziemia", która w Indiach była wielkim medialnym wydarzeniem, Hooda dołączył do grona najbardziej podziwianych hinduskich aktorów, do którego należą już m.in. Shah Rukh Khan, Aamir Khan i Hrithik Roshan.