Czy człowiek potrafi żyć bez wiary? Czy życie bez niej ma w ogóle sens? To pytania, przed którymi – w swoim najnowszym filmie – postawili bohaterów twórcy znanego z polskich ekranów „Bóg nie umarł”.
Dwanaście różnych postaw życiowych, dwanaście całkowicie odmiennych charakterów, których drogi niespodziewanie krzyżują się… Każdy z bohaterów – często wbrew swoim przekonaniom – odkryje moc chrystusowego krzyża. Punktem wyjścia do opowiedzenia historii staje się przypadkowe (?) spotkanie ulicznego kaznodziei z proboszczem lokalnej parafii. Uświadamia ono temu drugiemu, jak ważne w prawdziwej wierze – obok szczerej modlitwy – jest działanie w imię dobra.