Ameryka, rok 1945. Utalentowany baseballista Jackie Robinson (Chadwick Boseman) jest członkiem czarnoskórej drużyny Kansas City Monarchs, ale jego ambicje sięgają wyżej. Kiedy więc dostaje propozycję zagrania w nowojorskiej drużynie Dodgers, zgadza się bez wahania. Niestety, jego pierwsze kroki w Major League Baseball - najważniejszej amerykańskiej lidze baseballowej, nie są łatwe. Mimo świetnych wyników, członkowie drużyny nie chcą mieć w swoich szeregach czarnoskórego gracza i w większości podpisują się pod specjalną petycją z wnioskiem o zakazanie Robinsonowi występów.
Za utalentowanym graczem murem stoi jednak Branch Rickey - niezwykle wpływowy i charyzmatyczny szef drużyny. Pewny wyjątkowego talentu Ribinsona, jest gotów na wiele, byle tylko umożliwić mu grę. Wie, że jego decyzja o zatrudnieniu czarnoskórego gracza niszczy niepisaną umowę, która od XIX wieku dzieli amerykański baseball. Jej złamanie oznacza przeciwstawienie się nie tylko stereotypom, ale również nierozumiejącym zmian graczom i kibicom. Robinson i Rickey wierzą jednak, że cel, o który walczą, godzien jest największego poświęcenia...
- Wydawało mi się, że o Jackiem Robinsonie wiem sporo. Kiedy jednak zacząłem bliżej poznawać historię jego życia i kariery odkryłem, że o czasach, w których żył i trudnościach, z jakimi musiał się zmierzyć, wiem tak naprawdę niewiele. Chciałem zrobić film, który byłby interesujący dla widza, ale jednocześnie pokazał jak Jackie Robinson zmienił ligę i jak wydarzenia, których był inicjatorem, wciąż na nas oddziałują - mówi scenarzysta i reżyser "42-prawdziwa historia amerykańskiej legendy" Brian Helgeland.
- Kiedy tylko dowiecie się o tym czego dokonał - nie tylko na boisku baseballowym, ale również w ruchu walczącym o równouprawnienie - zdacie sobie sprawę, że jego wkład w amerykańskie społeczeństwo był ogromny i nie ograniczał się tylko do sportowych rekordów - dodaje odtwarzający w filmie główną rolę Chadwick Boseman.
W podzielonej rasowo Ameryce lat 40. ubiegłego wieku przeciwstawienie się segregacji wymagało wielkiej odwagi. I taką niewątpliwie wykazał się wtedy Branch Rickey - szef drużyny Brooklyn Dodgers, który wbrew protestom szefów ligi, kibiców, a nawet własnych zawodników - zdecydował się podpisać kontrakt z Robinsonem i umożliwić mu grę w najważniejszej lidze.
- Branch Rickey był wyjątkowym człowiekiem. Historycy i znawcy baseballu doskonale o tym wiedzą, ale przeciętny człowiek nie ma pojęcia, że ktoś taki w ogóle istniał. Poświęcił swoje życie by sport, który kochał, uczynić lepszym. Kiedy miał już 65 lat i mógł spokojnie odcinać kupony od wcześniejszych sukcesów, zdecydował się położyć dorobek całego życia na szali i zawalczyć o to, by baseball przestał być podzielony - mówi Brain Helgeland.
Praca na planie "42-prawdziwa historia amerykańskiej legendy" wymagała od aktorów wcielających się w role sportowców ogromnego wysiłku. W latach 40. ubiegłego wieku baseball był w Ameryce sportem dużo bardziej kontaktowym i brutalnym niż obecnie. Brian Helgeland chciał to pokazać w swoim filmie. Z tego powodu aktorzy musieli przejść dwumiesięczny trening, podczas którego poznali nie tylko tajniki gry, ale również dowiedzieli się jak grali zawodnicy kilkadziesiąt lat wcześniej by móc to odtworzyć przed kamerami.
- Praca przy tym filmie była fizyczną męczarnią. Cały czas musiałem skakać, taplać się w błocie, łapać piłki i biegać. I nigdy nie wiedziałem po którym ujęciu Brian uzna, że jest zadowolony ze sceny. To co dodawało mi sił, to świadomość, że dla Jackiego Robinsona było to równie trudne - mówi aktor Chadwick Boseman.
Realizacja "42-prawdziwa historia amerykańskiej legendy" była dużym wyzwaniem również dla scenografa Richarda Hoovera i jego współpracowników. Drużyna Brooklyn Dodgers jeszcze w latach 50. wyprowadziła się z Nowego Jorku (obecnie jej siedzibą jest Los Angeles), a związane z nią ówcześnie obiekty sportowe dziś już w większości nie istnieją, albo zostały przebudowane. Z tego też powodu zdjęcia do "42-prawdziwa historia amerykańskiej legendy" realizowano głównie na południu USA, gdzie filmowcy odnaleźli miejsca idealne do tego by przed kamerami "udawać" Nowy Jork. Na potrzeby filmu wbudowano także imponujące dekoracje, w tym część stadionu Ebbet Field, który przez kilkadziesiąt lat służył jako siedziba nowojorskich drużyn baseballowych.
Na planie korzystano również z cyfrowych efektów specjalnych. Specjalnie na potrzeby produkcji filmu "42-prawdziwa historia amerykańskiej legendy" wybudowano olbrzymi, liczący ponad 300 metrów długości (!) zielony ekran dzięki któremu komputerowi specjaliści mogli m.in. odtworzyć w filmie panoramę Brooklynu z lat 40. ubiegłego wieku.
Na ekrany amerykańskich kin "42-prawdziwa historia amerykańskiej legendy" wszedł 12 kwietnia 2013 w weekend otwarcia odnotowując przychód w wysokości ponad 27 milionów dolarów. Obraz został ciepło przyjęty nie tylko przez widzów, ale i przez krytyków, którzy uznali go za jedną z najlepszych produkcji o baseballu ostatnich lat.