Reklama

Skolimowski w Cannes!

Nowy film Jerzego Skolimowskiego "Cztery noce z Anną" zostanie pokazany na tegorocznym festiwalu w Cannes w sekcji "Quinzaine des Realisateurs" ("Piętnastka reżyserów").

Światowa premiera najnowszego filmu Skolimowskiego uświetni uroczyste otwarcie jubileuszowej, 40. edycji prestiżowej sekcji canneńskiego "święta kina". W "Quinzaine des Realisateurs" prezentowano m.in. takie filmowe arcydzieła, jak "Aguire, gniew boży" Wernera Herzoga, "Ulice nędzy" Martina Scorsese, "Imperium zmysłów" Nagisy Oshmiy, czy "Inaczej niż w raju" Jima Jarmuscha a ostatnio m.in. "Karmel" Nadine Labaki i "Control" Antona Corbijna.

Pokaz "Czterech nocy z Anną" odbędzie się 15 maja 2008, w drugim dniu Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes.

Reklama

Jerzy Skolimowski, legendarny reżyser filmów "Walkower", "Bariera" czy "Fucha", współautor scenariusza do "Noża w wodzie" Polańskiego, przerwał trwające szesnaście lat milczenie. Artysta, uznany za jedną z największych osobowości światowego kina, powrócił, by opowiedzieć intymną historię miłosną. Miłość, o której mówi Skolimowski w swoim najnowszym filmie, jest delikatna, bezwarunkowa i bezinteresowna a jednocześnie bywa niepokojąco obsesyjna i mroczna.

W szpitalu w prowincjonalnym miasteczku pracuje pielęgniarka Anna (Kinga Preis) i zakochany w niej Leon (Artur Steranko). Kobieta nie zauważa introwertycznego adoratora. On tymczasem podejmuje próby zbliżenia się do niej. Odurza Annę środkami nasennymi, a nocami wkrada się do jej mieszkania. Obserwując śpiącą kobietę czerpie radość z jej widoku i bliskości. Każdej kolejnej nocy jest o krok od wyznania jej swojego uczucia...

Jerzy Skolimowski w swoim najnowszym filmie nie boi się stawiać pytań o naturę miłości i o to, gdzie leżą granice ,,normalnych" uczuć. Aktorski duet: Kinga Preis i Artur Steranko tworzy na ekranie atmosferę napięcia i niejednoznaczności. Emocje o takiej intensywności potrafią przekazać tylko wybitni aktorzy prowadzeni przez charyzmatycznego reżysera.

Porzucając film Skolimowski przez ostatnich piętnaście lat z sukcesem zajmował się z malarstwem (jego prace mają w swoich kolekcjach m.in. Jack Nicholson i Dennis Hopper). Dlatego zaprosił do współpracy nad historią ,,Cztery noce z Anną" operatora Adama Sikorę, malarza kamery, znanego ze zdjęć do filmów Lecha Majewskiego: "Angelus" i "Wojaczek". "Cztery noce z Anną" to obraz śmiały i odważny, a jednocześnie niezwykle piękny.

Każdy z filmów Jerzego Skolimowskiego był szeroko dyskutowany. Zapewne tak też będzie z filmem "Cztery noce z Anną". Tak dzieje się od czasu filmu "Rysopis", legendarnego debiutu z 1965 r., który był portretem outsidera w PRL. Reżyser pogłębiał ten portret w swoich trzech kolejnych dziełach. Wówczas nazywano go Godardem polskiego kina i twórcą polskiej ,,nowej fali". Pracował z Romanem Polańskim nad scenariuszem kultowego filmu "Nóż w wodzie" i współtworzył z Jerzym Andrzejewskim scenariusz "Niewinnych czarodziei" Andrzeja Wajdy.

W międzyczasie namiętnie słuchał jazzu, boksował i uczył się reżyserii. W 1968 r. władza uznała, że powinien szukać szczęścia za granicą. Od tego czasu pracował we Włoszech, we Francji, w Wielkiej Brytanii i w Stanach Zjednoczonych, gdzie aktualnie mieszka. W jego filmach wystąpili najlepsi światowi aktorzy: Nastassja Kinski, czy Jeremy Irons, który wcielił się w rolę robotnika Nowaka w filmie ,,Fucha", za którego scenariusz Skolimowski otrzymał w 1982 roku nagrodę w Cannes.

"Cztery noce z Anną" to pierwszy jego film nakręcony w Polsce po czterdziestoletniej przerwie. Polska premiera filmu zaplanowana jest na jesień 2008.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jerzy Skolimowski | film | Cannes
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy