Reklama

Irański faworyt Plus Camerimage?

Szósty dzień festiwalu Plus Camerimage rozpoczęła projekcja filmu "Co wiesz o Elly?" Asghara Farhadiego. Obraz ten jest jednym z siedemnastu tytułów biorących udział w Konkursie Głównym.

Film irańskiego reżysera opowiada historię grupy przyjaciół, którzy wybierają się na kilkudniowy wypad nad Morze Kaspijskie. Wyjazd organizuje Sepideh, która postanawia wykorzystać okazję, że z Niemiec przyjeżdża jej znajomy Ahmad i zabiera ze sobą nieznaną reszcie towarzystwa Elly. Ahmad zakończył właśnie nieudane małżeństwo z Niemką i szuka żony, więc Sepideh liczy, że będzie swatką dwojga swoich znajomych.

Początkowo wszystko idzie świetnie. Grupa przyjaciół jest pod wrażeniem Elly: młodej, pięknej i inteligentnej dziewczyny. Najbardziej cieszy się Ahmad, który stara się spędzać jak najwięcej czasu w jej towarzystwie. W pewnym momencie dochodzi jednak do niespodziewanego wydarzenia. Jedno z zostawionych pod opieką Elly dzieci porywają fale i ledwo uchodzi ono z życiem; na domiar złego sama dziewczyna znika.

Reklama

Czy Elly odeszła nie informując o tym nikogo? A może rzuciła się na ratunek tonącego chłopca i przypłaciła to życiem? Przyjaciele starają się rozwikłać tę zagadkę, a gdy im się to nie udaje, zaczynają się wzajemne oskarżenia i podejrzenia. Pytanie, co tak naprawdę stało się z dziewczyną, zaczyna być w miarę rozwoju sytuacji coraz mniej istotne, a ważniejsza zdaje się informacja, czy zachowała się ona zgodnie z nakazami kultury i nie zhańbiła się.

"Co wiesz o Elly?" wyróżnia się na tle pozostałych festiwalowych filmów. Jest skrajnie minimalistyczny pod względem użytych środków i pozbawiony efektów specjalnych. Całość wydarzeń dzieje się w przeważającej większości w domku nad morzem, który z miejsca odpoczynku grupy przyjaciół staje się centrum podejrzanych wydarzeń, pretekstem do snucia dwuznacznych insynuacji.

Jeśli chodzi o zastosowane w utworze zdjęcia, bo przecież one są na tym festiwalu najważniejsze, to zaczyna się od statycznych ujęć ze statywu w spokojnej tonacji barwnej. Rozgrywające się nieśpiesznie wydarzenia są idylliczne i sielankowe i właśnie tę atmosferę doskonale oddaje prowadzenie kamery. W momencie zniknięcia Elly wszystko się zmienia. Przechodzimy na drapieżną kamerę z ręki, wędrującą po kolejnych twarzach bohaterów. Nieustanne zbliżenia prezentują potencjalnych winnych całej te sytuacji.

Odpowiedzialnością za zniknięcie Elly zostają obarczone kolejno naiwna Sepideh, nieodpowiedzialna matka, która powierzyła pilnowanie dzieci nieznajomej, a nawet mały chłopiec, który za bardzo oddalił się od brzegu. Winny musi się znaleźć, bo kogoś trzeba obarczyć za zniknięcie dziewczyny. Coś przecież trzeba powiedzieć jej rodzinie.

W miarę rozwoju sytuacji wychodzi na jaw, że tak naprawdę żaden z bohaterów nic nie wie o Elly, a przynajmniej nikt nie chce się do tej wiedzy przyznać. Zaczyna się także zmiana światopoglądów wśród uczestników zdarzeń. Wychodzi mentalność ludzie Bliskiego Wschodu. Istotny przestaje być fakt zniknięcia (śmierci?) dziewczyny, a liczyć się zaczyna opinia o niej innych.

"Nie pozwólcie jej zhańbić", "co o niej pomyślą" - te wypowiedzi zaczynają dominować w dyskusjach bohaterów. Nikt z nich nie chce dzwonić do rodziców Elly. Z jednej strony boją się odpowiedzialności, z drugiej, chcą uniknąć potencjalnych pytań, dotyczących tego, co samotna dziewczyna robiła w ich towarzystwie.

Początkowe uogólnienia i wrażenie, że taka historia mogłaby się zdarzyć wszędzie, stają się w filmie Farhadiego coraz bardziej zdominowane przez "irańskość" tej opowieści. Czy rzeczywiście honor kobiety jest ważniejszy od jej życia, czy lepiej widzieć ją martwą, niż zbezczeszczoną? O to zdaje się pytać w swoim filmie reżyser i jednocześnie unika prostych odpowiedzi na podejmowane zagadnienia.

Za swój film Farhadi dostał nagrodę za najlepszą reżyserię na festiwalu w Berlinie. Czy jego operator pokusi się o Złotą Żabę?

Krystian Zając, Łódź

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: film | dziewczyny | faworyt | Plus | Plus Camerimage | Camerimage
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy