Reklama

"Sponsoring" na Berlinale

Film "Sponsoring" polskiej reżyserki Małgorzaty Szumowskiej to kobieca refleksja na temat związków, miłości i seksualności - oceniła w piątek w Berlinie odtwórczyni głównej roli francuska aktorka Juliette Binoche.

Obraz ten otworzy w piątek wieczorem sekcję Panorama Special na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie. Jest on wspólną produkcją Polski, Francji i Niemiec.

"To nie film feministyczny. Nie widzę tego w ten sposób. Raczej uważam go za kobiece spojrzenie na związki, miłość, pożądanie. Moja bohaterka zadaje sobie pytanie, co znaczy bycie kobietą w naszym społeczeństwie, w którym jest tak duża presja" - powiedziała Binoche na konferencji prasowej.

"Nie mam na to odpowiedzi i nie udziela ich także film" - dodała.

"Sponsoring" opowiada historię dojrzałej kobiety, dziennikarki znanego magazynu, która jako obserwator wnika w środowisko paryskich studentek uprawiających seks za pieniądze. Dziennikarka Anna (Binoche) wiedzie spokojne życie. Jest inteligentna, elegancka, zamożna. Ma rodzinę - męża i dwóch synów, karierę zawodową w rozkwicie. Wkrótce jednak nudna mieszczańska stabilizacja przestaje Annie wystarczać.

Reklama

Przeczytaj recenzję filmu "Sponsoring" na stronach INTERIA.PL!

Wydarzeniem, które sprawi, że dziennikarka zacznie patrzeć na własne życie i na swoją kobiecość inaczej, będzie spotkanie z dwiema młodymi dziewczynami, które oddają mężczyznom ciała za pieniądze. Anna pozna Charlotte i Alicję (ta druga przyjechała do Paryża z Polski) podczas prac nad artykułem o prostytucji wśród studentek. "Byłam podekscytowana możliwością zrobienia filmu nie tyle o prostytucji, co o seksualności" - powiedziała Szumowska na konferencji prasowej.

Przyznała, że w Polsce spotkała się z dziewczyną uprawiającą formę prostytucji, jaką jest sponsoring. "Zaskoczyło mnie to, jak ze mną rozmawiała. Myślałam, że powie, że jest biedna i że się wstydzi, tymczasem ona bardzo otwarcie mówiła o seksie i że nie odczuwa winy. Byłam zaszokowana, ale nie z moralnego punktu widzenia, tylko jej otwartością i że wygląda na kogoś, kto jest w pewnym sensie zadowolony" - powiedziała.

"To był pomysł na film - by bohaterką była kobieta, która spotyka takie dziewczyny i to zmienia jej spojrzenie na własne życie, seksualność i swoje problemy - powiedziała.

Szumowska przyznała też, że praca z francuską aktorką Juliette Binoche była jej marzeniem. "Obawiałam się pracy z Juliette Binoche, bo jest ona wielką gwiazdą w przeciwieństwie do mnie. Ale bardzo szybko pozbyłam się tego strachu - dzięki Juliette, która mi zaufała" - powiedziała reżyserka.

Producentka filmu Marianne Slot oceniła, że "Sponsoring" bardziej niż prostytucji wśród studentek dotyczy dzisiejszego społeczeństwa. "Chodzi o pytanie, dlaczego te dziewczyny to robią. Okazuje się, że nie tylko po to, by mieć za co się wyżywić czy opłacić czynsz ale dlatego, że za coś normalnego w społeczeństwie uchodzi to, że stać nas na piękne ubrania czy dalekie podróże" - tłumaczyła.

Podobnie uważa autorka scenariusza Dunka Tine Byrckel. "To właściwie film o świecie materialnym" - powiedziała.

Na festiwal do Berlina przyjechała też odtwórczyni roli Alicji Joanna Kulig i grający niewielką rolę w filmie Andrzej Chyra. Autorem zdjęć do "Sponsoringu" jest Michał Englert.


Z Berlina Anna Widzyk (PAP)

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: francuska | Juliette Binoche | Berlinale | Sponsoring | Małgorzata Szumowska | film
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy