Reklama

Berlinale: Shia LaBeouf szokuje

Shia LaBeouf zyskuje sławę prowokatora. Konferencję prasową towarzyszącą pokazowi filmu "Nimfomanka" na Berlinale opuścił po udzieleniu odpowiedzi na zaledwie jedno pytanie, a na czerwonym dywanie na tejże imprezie pokazał się w... papierowej torbie na głowie.

Gwiazdor filmu Larsa Von Triera zaszokował dziennikarzy przybyłych w niedzielę, 9 lutego, na konferencję prasową, opuszczając jej miejsce po zaledwie kilku minutach. 27-letni LaBeouf zdołał odpowiedzieć na jedno pytanie, dotyczące odważnych scen erotycznych, w jakich wziął udział podczas kręcenia "Nimfomanki". Jego wypowiedź zadziwiła zebranych.

"Kiedy mewy podążają za trawlerem myślą, że do morza wrzucane będą sardynki"- zacytował piłkarza Erica Cantonę, cedząc słowa, po czym ostentacyjnie wstał z krzesła i wyszedł z sali.

Premierowy pokaz "Nimfomanki", jaki odbył się wkrótce po konferencji, również stał się dla aktora znakomitą okazją, by zaszokować publiczność. Shia LaBeouf na czerwony dywan wkroczył w eleganckim smokingu i... papierowej torbie na głowie, opatrzonej hasłem: "Nie jestem już sławny".

Reklama

"Nimfomankę" pokazano podczas Berlinale w dłuższej wobec kinowej wersji reżyserskiej, dokładniej zarysowującej psychologiczne portrety bohaterów.

Shia LaBeouf pochodzi z Los Angeles. Wśród najważniejszych pozycji w jego dorobku wymienia się role w filmowej serii fantasy "Transformers", dramacie "Wall Street: Pieniądz nie śpi" i thrillerze "Gangster".


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Shia LaBeouf
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy