Reklama

Wenecja: Złoty Lew Dino De Laurentiisa

Włoski producent Dino De Laurentiis ("Conan Barbarzyńca", "Czerwony smok") oddał hołd zmarłemu 30 sierpnia wybitnemu aktorowi Charlesowi Bronsonowi ("Siedmiu wspaniałych", "Parszywa dwunastka"). Filmowiec, który podczas 60. MFF w Wenecji odebrał Złotego Lwa za całokształt twórczości, wspomniał podczas ceremonii zmarłego wykonawcę.

Włoski producent Dino De Laurentiis ("Conan Barbarzyńca", "Czerwony smok") oddał hołd zmarłemu 30 sierpnia wybitnemu aktorowi Charlesowi Bronsonowi ("Siedmiu wspaniałych", "Parszywa dwunastka"). Filmowiec, który podczas 60. MFF w Wenecji odebrał Złotego Lwa za całokształt twórczości, wspomniał podczas ceremonii zmarłego wykonawcę.

"Żegnaj Charlie, wszyscy cię zapamiętamy" - powiedział producent w poniedziałek, 1 września, odbierając cenną nagrodę, podczas gdy wenecka publiczość zgotowała mu owację na stojąco.

Dino De Laurentiis był odpowiedzialny za realizację najsłynniejszego filmu z udziałem Bronsona - "Życzenie śmierci" z 1974 roku.

Statuetkę Lwa wręczył legendarnemu producentowi równie sławny rodak - reżyser Bernardo Bertolucci ("Ostatni cesarz", "Ukryte pragnienia"). Sam reżyser, który poza konkursem zaprezentował swoje najnowsze dzieło - "The Dreamers" - poruszał się z wielkim trudem, ponieważ niedawno przeszedł poważną operację.

Reklama

84-letni De Laurentiis zadedykował swojego Złotego Lwa wolności włoskiego kina i zaapelował ze sceny do władz rodzimego kraju o złagodzenie praw krępujących kinematografię Italii.

Podczas uroczystości widzowie mogli obejrzeć specjalny pokaz, na który złożyły się fragmenty dzieł, do których przyłożył rękę wiekowy laureat. Wśród nich były urywki "La Strady", "Conana Barbarzyńcy", "King Konga" i "Hannibala".

Przed uroczystością Dino De Laurentiis i reżyser Baz Luhrmann ("Moulin Rouge") odpowiadali na specjalnej konferencji prasowej na pytania związane z ich wielkim projektem - kostiumowym widowiskiem "Alexander the Great" o życiu Aleksandra Macedońskiego.

Obaj twórcy zaprzeczyli, że istnieje wyścig pomiędzy nimi i Oliverem Stonem, który już wkrótce rozpocznie zdjęcia do innego obrazu na temat wielkiego zdobywcy.

"Oliver Stone to jeden z największych niezależnych filmowców amerykańskiego kina" - podkreślił klasę rywala Baz Luhrmann.

"Jest prawdą to, co mówi się o wielkich tematach - że zawsze pozostawiają pole dla różnych interpretetacji" - dodał australijski twórca.

De Laurentiis zapewnił, że oba filmy "zmieszczą" się na rynku i poinformował, że "Alexander the Great" zostanie nakręcony albo w Maroku (czyli tam, gdzie zdjęcia zrealizuje Stone), albo w Australii. Obecnie szanse obu lokalizacji wynoszą pół na pół, a ostateczną decyzję podyktują względy budżetowe.

"Mamy do dyspozycji budżet o wysokości nie większej niż 150 milionów dolarów" - poinformował Dino De Laurentiis.

Realizacja "Alexander the Great" ma rozpocząć się wiosną 2004 roku. Do głównych ról zaangażowano m.in. Leonardo DiCaprio ("Gangi Nowego Jorku") i Nicole Kidman ("Godziny").

Zapraszamy do galerii !

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Charles Bronson | Bernardo Bertolucci | Baz Luhrmann | Lew | film | złoty | Lew
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy