Reklama

Scarlett Johansson: Jak przez lata zmieniła się Czarna Wdowa?

Już 9 lipca odbędzie się premiera komiksowego filmu Marvela zatytułowanego "Czarna Wdowa". Dla występującej w nim Scarlett Johansson nie będzie to pierwsza okazja do wcielenia się w tytułową bohaterkę. W jednym z wywiadów popularna aktorka opowiedziała o drodze, jaką przebyła postać Czarnej Wdowy od "obiektu seksualnego" po świadomą swojej kobiecości superbohaterkę, jaką jest obecnie.

Już 9 lipca odbędzie się premiera komiksowego filmu Marvela zatytułowanego "Czarna Wdowa". Dla występującej w nim Scarlett Johansson nie będzie to pierwsza okazja do wcielenia się w tytułową bohaterkę. W jednym z wywiadów popularna aktorka opowiedziała o drodze, jaką przebyła postać Czarnej Wdowy od "obiektu seksualnego" po świadomą swojej kobiecości superbohaterkę, jaką jest obecnie.
Scarlett Johansson jako Czarna Wdowa /materiały prasowe

Czarna Wdowa do tej pory była traktowana jako jedna z wielu członków ekipy Avengers. Nie mówiąc o tym, że pierwsze filmy z jej udziałem sprawiają wrażenie produkcji, w których potraktowano ją marginalnie.

Po raz pierwszy Johansson wcieliła się w tę postać w 2010 roku w filmie "Iron Man 2". Potrzeba było ponad dziesięciu lat, by w końcu powstał film, w którym to ona jest na pierwszym planie.

"Moja postać zdecydowanie się zmieniła. Wiele z tej zmiany spowodowane było też tym, że i ja sama się zmieniłam. Mam 35 lat, jestem mamą, a moje życie jest inne. Przez minione dziesięć lat wiele się wydarzyło i o wiele inaczej, lepiej, rozumiem sama siebie. Jako kobieta jestem w zupełnie innym miejscu życia. Bardziej siebie akceptuję. Jestem dla siebie bardziej wyrozumiała" - tłumaczy Johansson w rozmowie z portalem "Collider".

Reklama

Jak jej prywatna przemiana wpłynęła na graną postać?

"Wszystko to związane jest z odejściem od hiper-seksualizacji mojej postaci. I choć 'Iron Man 2' był naprawdę super i było w nim wiele świetnych momentów, moja postać była obiektem seksualnym. Mówiono o niej w kategoriach chęci posiadania i była tak naprawdę kawałkiem tyłka. Sam Tony (Robert Downey Jr.) określił ją chyba podobnymi słowami" - stwierdziła dalej aktorka.

"W jednej scenie Tony nazywa ją mięskiem, co być może w tamtym okresie można było traktować jako komplement. Ale uważałam tak, bo i moje myślenie było inne. Niewykluczone, że nawet mierzyłam swoją wartość takimi komentarzami, podobnie jak wiele innych młodych dziewcząt. Teraz się to zmienia" - wyznała Johansson.

"Młode dziewczyny chłoną o wiele bardziej pozytywne wiadomości. To niewiarygodne być częścią tej zmiany, ewoluować. Myślę, że to jest super" - dodała na koniec.

W wyniku niebezpiecznego spisku i podejrzanych powiązań sprzed czasów drużyny Avengers, Natasha Romanoff aka Czarna Wdowa musi skonfrontować się z echami swojej mrocznej przeszłości. Bohaterka stawia czoła potężnemu przeciwnikowi, który nie cofnie się przed niczym, by ją zniszczyć - czytamy w oficjalnym opisie fabuły filmu "Czarna Wdowa".

Obok Scarlett Johansson wystąpili w nim m.in. Florence Pugh, David Harbour, Ray Winstone, William Hurt i Rachel Weisz.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Czarna Wdowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy