Reklama

"Nie czas umierać": Jest nowy zwiastun filmu o Bondzie

Producenci "Nie czas umierać" zaprezentowali nowy zwiastun najnowszej produkcji o przygodach Jamesa Bonda. "Nie czas umiera" trafi na ekrany polskich kin 20 listopada.

Producenci "Nie czas umierać" zaprezentowali nowy zwiastun najnowszej produkcji o przygodach Jamesa Bonda. "Nie czas umiera" trafi na ekrany polskich kin 20 listopada.
Daniel Craig w nowym zwiastunie filmu "Nie czas umierać" /Forum Film Poland /materiały dystrybutora

25. część przygód Bonda miała pierwotnie wejść do kin w kwietniu tego roku, ale z powodu pandemii koronawirusa premiera została przesunięta na listopad 2020. Akcja filmu rozpoczyna się, gdy Bond jest na emeryturze. Na Jamajce odnajduje go przyjaciel z CIA, który prosi go, by ten uratował porwanego naukowca.

Według niepotwierdzonych oficjalnie informacji w filmie "Nie czas umierać" poznamy córkę Jamesa Bonda. Matką dziewczynki jest grana przez Leę Seydoux dr Madeleine Swann, która pojawiła się w poprzedniej części serii - "Spectre".

Reklama

Dziennik "The Mail on Sunday" potwierdził plotki krążące wokół "Nie czas umierać". "Tak, to prawda. Bond został tatą. Daniel chciał, aby ten Bond był najbardziej zaskakującym i rozrywkowym filmem z serii. (...) Uczynienie Bonda ojcem daje ogromny wachlarz możliwości, jeśli chodzi o dramaturgię i budowanie historii" - powiedziała osoba związana z produkcją filmu. Wątek ojcostwa wprowadziła do "Bonda" Phoebe Waller-Bridge, która była odpowiedzialna za ostatnie szlify w scenariuszu.

Córkę słynnego szpiega zagrała pięcioletnia Lisa-Dorah Sonne.

Daniel Craig zagra Bonda po raz piąty i ostatni. W roli agenta 007 zadebiutował w 2006 roku i był pierwszym blondynem w tej roli; z czasem uznany został za najlepszego odtwórcę Bonda od czasów Seana Connery'ego (niedawno obchodził swoje 90. urodziny). Z kolei reżyser Cary Joji Fukunaga to pierwszy reżyser-współscenarzysta Bonda oraz pierwszy Amerykanin w serii firmowanej przez wytwórnię Eon, który zasiadł w fotelu reżyserskim.

W przeciwnika agenta 007, Safina, wciela się Rami Malek. Przez chwilę w zwiastunie pojawia się też złoczyńca ze "Spectre", Ernst Stavro Blofeld, którego gra Christoph Waltz. Swoją rolę z filmu "Spectre" powtarza również Lea Seydoux, która wciela się w postać Madeleine Swann. Są także Ben Whishaw jako Q, Ralph Fiennes jako M oraz Naomie Harris jako Eve Moneypenny.

Dziewczynami Bonda będą Lashana Lynch ("Kapitan Marvel") i Ana de Armas ("Blade Runner 2049").

Lashana Lynch wcieli się w brytyjską agentkę Nomi, która na początku filmu przejmie od Bonda jego ikoniczną sygnaturę 007. Przypomnijmy, że bohater Daniela Craiga odszedł w końcówce poprzedniego filmu "Spectre" na zawodową emeryturę.

Ana de Armas zagra Palomę. Aktorka twierdzi, że poza fizyczną atrakcyjnością cechuje ją także nieprzeciętna inteligencja. "Pomaga Bondowi z sprawach, których nie byłby w stanie załatwić samodzielnie" - mówi de Arnas.

Producentka filmów o Bondzie, Barbara Broccoli, jest świadoma faktu, że "Nie czas umierać" będzie pierwszym tytułem serii od czasu powstania ruchu MeToo. "[Ruch] MeToo wpłynął na naszą kulturę, co jest wspaniałe, ale także będzie kształtował wszystko, co robimy w filmach o Bondzie" - producentka przyznała w kwietniu w rozmowie z "Daily Mail".

"To oczywiste, że zobaczymy ewolucję [kobiecych postaci]" - dodaje Ana de Armas. "Lashana wciela się w jedną z głównych bohaterek filmu i do tego nosi spodnie. Ja będę miała na sobie suknie, ona - spodnie" - zdradza de Armas, która przyszła na świat na Kubie. Lynch urodziła się z kolei w Londynie, ale jej rodzice byli imigrantami z Jamajki.

Daniel Craig dodał, że przed ostatnim w karierze występem w charakterze Bonda, poświęcił sporo czasu na rozmyślania o prawdziwej tożsamości swego bohatera.

"Chciałem zgłębić kilka rzeczy, które wydarzyły się wcześniej. Wiadomo, że James Bond jest uprzejmy i wyrafinowany, ale zdałem sobie sprawę z tego, że nie od początku taki był. Dostałem szansę zagrania go 'od początku', więc zadałem sobie pytanie: 'kim jest ta postać?'. Ponieważ nie został oparty na żadnej prawdziwej postaci, nie mogłem rozgryźć, jak go zagrać. Jak przygotować się do powiedzenia: 'Nazywam się Bond, James Bond'? To musi oznaczać coś więcej, bo w przeciwnym razie byłoby tylko powtórzeniem czegoś, co powiedział już ktoś inny. Chciałem dotrzeć do emocji, do serca" - Craig mówił w marcu podczas spotkania w nowojorskim Museum of Modern Art.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nie czas umierać
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy