Reklama

Jacek Bromski rezygnuje z funkcji prezesa SFP! Co się stało?

Jacek Bromski niespodziewanie zrezygnował z funkcji prezesa Stowarzyszenia Filmowców Polskich. "Postanowiłem ustąpić z funkcji prezesa Stowarzyszenia Filmowców Polskich przed końcem mojej kadencji. (...) Od prawie 30 lat mojej pracy na rzecz środowiska, nigdy nie doświadczyłem takiej skali intryg, które odbierają mi chęć do pracy na rzecz innych" - napisał reżyser w specjalnym oświadczeniu, które pojawiło się na oficjalnej stronie SFP.

Jacek Bromski niespodziewanie zrezygnował z funkcji prezesa Stowarzyszenia Filmowców Polskich. "Postanowiłem ustąpić z funkcji prezesa Stowarzyszenia Filmowców Polskich przed końcem mojej kadencji. (...) Od prawie 30 lat mojej pracy na rzecz środowiska, nigdy nie doświadczyłem takiej skali intryg, które odbierają mi chęć do pracy na rzecz innych" - napisał reżyser w specjalnym oświadczeniu, które pojawiło się na oficjalnej stronie SFP.
Jacek Bromski był prezesem Stowarzyszenia Filmowców Polskich od 1996 roku /AKPA

Jacek Bromski rezygnuje z funkcji prezesa SFP

Jacek Bromski to nie tylko reżyser filmowy, ale i autor wielu scenariuszy, ceniony producent oraz - nieprzerwanie od 1996 roku - Prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich. Twórca ma na swym koncie tak znane tytuły, jak "Zabij mnie glino", "Sztuka kochania", "Kariera Nikosia Dyzmy", "Kuchnia polska", "Bilet na Księżyc", "Anatomia zła", "Solid Gold" oraz popularną serię: "U Pana Boga za piecem", "U Pana Boga w ogródku""U Pana Boga za miedzą". Reżyser pracuje właśnie nad swoją kolejną produkcją - "U Pana Boga w Królowym Moście".

Reklama

W maju 2022 roku 77-letni Jacek Bromski został po raz siódmy wybrany na stanowisko Prezesa Stowarzyszenia Filmowców Polskich - otrzymał wówczas aż 90% wszystkich głosów. Reżyser kieruje tym stowarzyszeniem nieprzerwanie od 1996 roku.

Teraz, po niespełna dwóch latach, Jacek Bromski ogłosił, że rezygnuje z funkcji prezesa SFP. Jakie są powody tej nagłej decyzji?

Oto fragmenty oświadczenia!

"Drogie Koleżanki, Drodzy Koledzy,
Pragnę Was zawiadomić, a czynię to z przykrością, że postanowiłem ustąpić z funkcji prezesa Stowarzyszenia Filmowców Polskich przed końcem mojej kadencji. Powodów jest kilka, przede wszystkim abstrakcyjna polityka rozbijania środowiska filmowego, atmosfera pomówień, muszę przyznać, bardzo przykra i zniechęcająca, a także wykreowana sytuacja, jakobym to ja był przeszkodą na drodze do osiągnięcia celu, jakim są tantiemy z Internetu.

Od prawie 30 lat mojej pracy na rzecz środowiska, nigdy nie doświadczyłem takiej skali intryg, które odbierają mi chęć do pracy na rzecz innych. W celu wyjaśnienia wszystkich spraw zdecydowaliśmy się powołać niezależny audyt w Stowarzyszeniu Filmowców Polskich.

Stanowczo nie chcę, aby ktokolwiek wykorzystywał mnie jako pretekst do odmówienia artystom sprawiedliwych praw do wynagrodzeń z Internetu. Zwłaszcza, że to przecież SFP ten bój rozpoczęło kilka lat temu i jest teraz tak blisko osiągnięcia sukcesu.

Czytaj więcej:
Tantiemy z Internetu: Resort Bartłomieja Sienkiewicza pod presją. Zegar tyka, grożą dotkliwe kary

Zwróciłem się do Zarządu z wnioskiem o zmianę uchwały dotyczącej Walnego Zebrania sprawozdawczego zwołanego na 22 czerwca i ogłoszenia go zebraniem sprawozdawczo-wyborczym w celu wyboru nowego Prezesa. Do czasu wyboru Stowarzyszenie Filmowców Polskich reprezentować będą Wiceprezeska Karolina Bielawska oraz Skarbnik Michał Kwieciński.

Od kilku lat byłem przekonany, że w Stowarzyszeniu powinna nastąpić zmiana pokoleniowa. Wspierałem takie przemiany, a wynikiem tego jest znacznie odmłodzony skład Zarządu Głównego. Teraz przyszedł czas na młodszego Prezesa.

Chciałbym Wam wszystkim podziękować za zaufanie, którym mnie obdarzaliście przez tyle lat, za wsparcie i bliską współpracę. Dzięki temu SFP jest dziś jedną z największych, niezależnych i stawianych za wzór innym organizacji zrzeszających filmowców w Europie.

(...) Jeszcze raz dziękuję za te lata współpracy i zaufania. Zarazem przepraszam wszystkich członków i członkinie Stowarzyszenia Filmowców Polskich, którzy na ostatnim Zjeździe oddali na mnie ponad 90 proc. głosów, że odchodzę przed końcem kadencji. Żałuję, że nie doprowadzę misji wywalczenia tantiem z Internetu do końca, ale wierzę, że zakończy się ona kolejnym sukcesem polskiego środowiska filmowego. Czego wszystkim nam życzę".

Jacek Bromski

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jacek Bromski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy