Reklama

"Brat": Jacek Braciak gra w filmie, ale się w nim nie pokazuje

W realizowanym właśnie filmie "Brat" Jackowi Braciakowi przypadła rola mężczyzny, który - choć jest w więzieniu - próbuje mieć jak największy wpływ na życie swojej żony i dwóch synów. Ta postać jest bardzo istotna dla fabuły, ale ani przez chwilę nie pojawia się na ekranie. I właśnie ten intrygujący aspekt skłonił artystę do przyjęcia tej roli.

W realizowanym właśnie filmie "Brat" Jackowi Braciakowi przypadła rola mężczyzny, który - choć jest w więzieniu - próbuje mieć jak największy wpływ na życie swojej żony i dwóch synów. Ta postać jest bardzo istotna dla fabuły, ale ani przez chwilę nie pojawia się na ekranie. I właśnie ten intrygujący aspekt skłonił artystę do przyjęcia tej roli.
Jacek Braciak / Michał Baranowski /AKPA

"W filmie budujemy wokół postaci ojca tajemnicę. Nie widzimy tej postaci ani przez moment. Bracia porozumiewają się z nim przez więzienny mur" - mówi PAP Life reżyser i scenarzysta filmu "Brat", Maciej Sobieszczański. Owi bracia to 14-letni Dawid (Filip Wiłkomirski), bardzo zdolny zawodnik judo, który walczy o przetrwanie swojej rodziny, i 9-letni Michał (Tytus Szymczuk).

"Brat": Tajemnica rola Jacka Braciaka

"Bardzo długo nie wiadomo, z jakiego powodu ojciec trafił do więzienia. Na początku wiemy tylko, że odsiedział już trzy lata i czekają go kolejne dwa. Choć jest w więzieniu, wciąż ma ogromny wpływ na życie naszej rodziny. Jego interesy reprezentuje brat Gracjan, którego gra Tomasz Schuchardt. Tajemnica w kinie jest jedną z najbardziej przyciągających rzeczy, dlatego zostawiamy tę postać wyobraźni widza, ślady jego obecności w życiu chłopców świadczą, że jest to człowiek niejednoznacznego charakteru" - wyjaśnia Sobieszczański.

Reklama

Reżyser filmu "Brat" zna się z Jackiem Braciakiem od czasów studiów w warszawskiej szkole teatralnej, gdzie pierwszy studiował wiedzę o teatrze, a drugi aktorstwo. To ułatwiło im rozmowę na temat nowego projektu. "Pomysł, żeby nie pokazywać postaci ojca, był kluczowym powodem dla którego Jacek zgodził się zagrać. Dając mu scenariusz, nie powiedziałem mu, w jakiej roli go widzę. Po lekturze powiedział, że dla niego jest tu tylko jedna rola, właśnie rola ojca. Wiedziałem, że spodoba mu się ten bohater, bo to niezwykła postać - ma tak wiele wpływu na to, co się dzieje na ekranie, a jednocześnie nie jest obecna ciałem, niemalże boska" - opowiada Sobieszczański.

Historia opowiedziana w "Bracie" spodobała się nie tylko Braciakowi. Autorzy scenariusza do tego filmu, czyli Maciej Sobieszczański i Grzegorz Puda, dostali za niego nagrodę im. Krzysztofa Kieślowskiego za Najlepszy Scenariusz z Europy Wschodniej w ramach programu ScripTeast.

W rolę matki chłopców wcieliła się Agnieszka Grochowska. Inną ważną postać - trenera judo, który prowadzi Dawida - gra Julian Świeżewski. Aktor, z którym reżyser spotkał się już na planie "Zgody".

"Brat": Młodych aktorów szukano osiem miesięcy

Główne role w "Bracie" tworzą jednak młodzi aktorzy, których prowadzenie jest niezwykle wymagającym wyzwaniem dla reżysera. Ich poszukiwania zajęły Maciejowi Sobieszczańskiemu blisko osiem miesięcy, a na castingach, organizowanych w całym kraju, pojawiły się setki dzieci i nastolatków.

Wybrani z castingu Filip Wiłkomirski (filmowy Dawid) i Tytus Szymczuk (w roli Michała) to utalentowani młodzi zawodnicy judo. Tytus pierwsze doświadczenia na macie zdobywał już od trzeciego roku życia, wygrywając liczne medale, obecnie odnosi pierwsze sukcesy na międzynarodowych zawodach i campach, a w 2023 roku liczy na zdobycie TOP 3 w International Judo League w swojej kategorii wiekowej. 

Z kolei Filip jest jednym z najzdolniejszych zawodników judo w swojej kategorii wiekowej, wielokrotnie triumfował na prestiżowych międzynarodowych zawodach w kraju i za granicą. Wśród rówieśników wyróżnia się nie tylko wyjątkowo bogatym wachlarzem opanowanych technik, ale przede wszystkim dojrzałością sportową i inteligencją na macie.

Większość zdjęć do filmu powstanie w Żyrardowie, do którego filmową ekipę "Brata" sprowadziła uroda miasta i przychylność dla filmowców. Wcześniej ekipa pracowała też w Gdańsku. Zdjęcia są na finiszu. Premierę zaplanowano na przyszły rok.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jacek Braciak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy