Reklama

"Barbie": Daryl Hannah w fałszywej reklamie. Prowokacja wymierzona w producenta lalek

Daryl Hannah przyłączyła się do zaskakującej akcji ekologów. Wzięła udział w fikcyjnej kampanii Barbie, w której głosi, że do 2030 roku firma Mattel wycofa się z produkcji lalek z plastiku. Zabawkowy gigant zaprzeczył jednak, by miał taki plan.

Daryl Hannah przyłączyła się do zaskakującej akcji ekologów. Wzięła udział w fikcyjnej kampanii Barbie, w której głosi, że do 2030 roku firma Mattel wycofa się z produkcji lalek z plastiku. Zabawkowy gigant zaprzeczył jednak, by miał taki plan.
Daryl Hannah /Matt Winkelmeyer /Getty Images

Za akcją stoi grupa aktywistów, którzy - jak informuje "New York Times" - działają pod szyldem Barbie Liberation Organization. Stworzyli oni serię fałszywych komunikatów prasowych i reklam, które rzekomo pochodzą od zabawkowego giganta Mattel. Grupa wyjawiła, że chce wykorzystać szum wokół przeboju filmowego "Barbie", by zwrócić uwagę na stosowanie plastiku w zabawkach.

W jednym z klipów oglądać możemy Daryl Hannah, aktorkę, która jest znana ze swojego zaangażowania w akcje ekologów. Spaceruje ona malowniczą plażą, gdy nagle w piasku dostrzega starą lalkę Barbie. "Barbie i ja jesteśmy mniej więcej w tym samym wieku, tyle że ona nigdy nie umrze" - mówi Hannah o lalce, która po raz pierwszy trafiła na rynek w 1959 r. Po czym wspomina, że ponad miliard różnych plastikowych lalek leży porzuconych na wysypiskach śmieci i zalega pod wodą. Twarz aktorki się rozpromienia, gdy ogłasza, że do 2030 roku firma Mattel przestanie używać plastiku do produkowania swoich zabawek, w tym lalek Barbie.

Reklama

W dalszej części klipu pojawia się informacja, że wstępem do tej ekologicznej rewolucji ma być wprowadzenie nowej serii lalek Barbie, zainspirowanej działaczkami na rzecz ochrony środowiska, m.in. Gretą Thunberg, a także samą Daryl Hannah. Lalki wykonane będą z materiałów organicznych, np. grzybów, alg i gliny.

Wspomniany klip i inne publikacje wyglądały tak wiarygodnie, że trudno byłoby uwierzyć, że przedstawiają nieprawdziwe informacje. Dlatego bardzo szybko zareagowała na nie firma Mattel. W komunikacie wysłanym do redakcji "New York Timesa" zabawkowy gigant poinformował, że akcja z udziałem Hannah "to mistyfikacja, która nie ma nic wspólnego z firmą Mattel". Producent Barbie nie ujawnił, czy podejmie w tej sprawie kroki prawne.

W ostatnim czasie firma ma raczej powody do zadowolenia. Opowiadająca o jej najsłynniejszej zabawce "Barbie" Grety Gerwig jest globalnym hitem. W Ameryce Północnej zarobiła już 351 milionów dolarów. Po dodaniu wpływów z pozostałych światowych rynków kwota ta wynosi już 774 miliony. Wiele wskazuje na to, że prorocze okażą się słowa gwiazdy filmu, Margot Robbie, której zdaniem "Barbie" to film z potencjałem na miliard dolarów.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Daryl Hannah | Barbie (film)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy