Piła VI

NIECH ZACZNIE SIĘ GRA... SZÓSTY START! Fabuła horroru "Piła VI" i szczegóły powstania filmu są jedną z najmocniej skrywanych tajemnic Hollywood. Dlatego apetyt na ich poznanie wciąż rośnie... Co ujawnimy dziś? Rosnące napięcie i niepokojąca atmosfera każdorazowo towarzyszą wprowadzanej na ekrany, strzeżonej niczym skarby Watykanu, opowieści z serii "Piła". Podgrzewają temperaturę! I tak dzieje się od 2004 roku, kiedy to powstała pierwsza część filmu. Każda kolejna odsłona makabrycznego planu psychopatycznego bohatera Jigsawa mrozi krew w żyłach i gromadzi w kinach coraz liczniejszą publiczność. To fenomen, który w kinie grozy nigdy dotąd nie występował! Zmierz się z tym fenomenem. Inaczej nie zrozumiesz współczesności. Detektyw Hoffmann stał się spadkobiercą przekonań ogarniętego obsesją zabijania Jigsawa. Stosuje także jego metody. Agenci FBI próbują, zachowując środki ostrożności, zbliżyć się do Hoffmanna. Ten podejmuje z nimi śmiercionośną grę, wierząc, że jej finał pozwoli zrozumieć światu plan Jigsawa. Ile ofiar przyniesie to działanie? W tej części historia zostanie domknięta! "Pojawia się kilku nowych bohaterów. Ten film jest też dużo bardziej brutalny od poprzednich pięciu części. To może być najlepszy z dotychczasowych scenariuszy!" - mówił Mark Burg, producent filmu. "Piła" miała swą światową premierę w 2004 roku na Festiwalu Filmowym w Sundance, gdzie była wyświetlana w ramach "Park City at Midnight". Geoffrey Gilmore, dyrektor artystyczny festiwalu, mówił, że gdy zobaczył film debiutantów był pod wrażeniem posiadanej przez nich umiejętności manipulowania strachem. "Piła wciąga od pierwszej sceny. To śmiały, inteligentnie skonstruowany i wywołujący totalne przerażenie film" - mówił - "Najbardziej jednak wyróżnia Piłę poważne potraktowanie kwestii moralnych. Ten film nie próbuje po prostu przestraszyć widza, ale usiłuje zmusić go do refleksji nad tym, co byłby gotów zrobić, by ratować swoje życie". Zdaje się, że właśnie na tym polega prawdziwy fenomen filmu. Jego główny bohater, Jigsaw - Pan Zagadka, wplątuje w swą piekielną, krwawą grę tylko takich ludzi, którzy jego zdaniem nie szanują daru jakim jest życie. Sam mężczyzna jest śmiertelnie chory na nowotwór, dlatego chce udowodnić światu pewne rzeczy. Chce, by ludzie nie pławili się w poczuciu własnej niewinności, tylko żeby stanęli przed pytaniem: Ile krwi jesteś w stanie przelać, by ratować swoje życie? I żeby faktycznie na to pytanie odpowiedzieli. Nie w obliczu hipotetycznej sytuacji, tylko w obliczu śmierci. W obliczu człowieka, którego musisz zabić, bo inaczej on zabije ciebie! Jigsaw ma obsesję na punkcie wartości i sensu życia. Niszczy ludzi. Najpierw ich wiarę w siebie i własne człowieczeństwo, później doprowadzając do sytuacji, w której stają się katami. Jigsaw chce konfrontacji. Jest w tym swoim przekonaniu przerażający. Umiera, ale ma następców. Równie bezwzględnych, działających już bez filozoficznego imperatywu. Leigh Whannell, twórca oryginalnej fabuły, lubi myśleć o pobudkach głównej postaci w ten sposób: "Choroba nowotworowa Jigsawa sprawiła, że zaczął intensywnie myśleć o tym, co to znaczy być żywym oraz o tym, jak blisko śmierci jesteśmy w każdym momencie naszego życia. Ale nie jest on osobą, która zatrzymałaby się po prostu na formule carpe diem i zadowoliła czymkolwiek, np. podróżą do Europy. Makabryczna gra stała się dla niego odskocznią i pozwoliła spojrzeć na inne osobiste wybory moralne, takie jak przebaczenie czy zemsta. I jakkolwiek pokrętna jest ta gra, jej celem jest pomaganie ludziom. Mając na względzie z jednej strony inklinacje filozoficzne Jigsawa, a z drugiej jego chore podejście do altruizmu, lubię myśleć, że jest on kimś unikalnym w horrorze." "Piła VI" podobnie, jak jej poprzedniczki łączy w sobie cechy horroru i thrillera. Należy do gatunku określanego jako gore. Ten gatunek ma miliony miłośników na całym świecie i uchodzi za kultowy. Filmy w poetyce gore epatują przemocą, pokazują tortury, w wyniku których leją się hektolitry krwi, przed oczami widzów przewalają się wnętrzności. Ale to "tylko film", w którym wszystko mieści się w granicach konwencji. Strach jest darem, a filmy grozy pomagają wyzbyć się najbardziej ukrytych człowieczych lęków, więc są potrzebne. Po każdej premierze "Piły" media donoszą o przypadkach wzywania pogotowia do kin, bo co słabsi psychicznie widzowie przypłacili seans rozstrojem nerwowym. Dla przykładu po III części "Piły" w brytyjskim mediach Martin Ware, rzecznik brytyjskiej służby ratunkowej ostrzegał: "Nie chcemy nikogo zniechęcać, ale każda osoba, która chce zobaczyć ten film, musi zdawać sobie sprawę na co się decyduje. Jeżeli komuś zaczyna robić się w trakcie seansu niedobrze, czuje przypływ paniki powinien natychmiast wyjść z kina". "Piłę VI" stworzył bardzo zgrany zespół. Reżyserią zajął się dotychczasowy montażysta poprzednich pięciu części, Kevin Greutert. Dzięki zmianie reżysera na takiego, który ma wielkie doświadczenie w montażu horrorów, film zyskał na dynamice. Napięcie między scenami jest ogromne. Greutert zna się na swoim fachu i VI część "Piły" to udowadnia. Reżyser miał komfort pracy ze znanymi z poprzednich części aktorami. Są tu niemal wszyscy ci, którzy wystąpili wcześniej. Niezrównany Tobin Bell, który wciela się w postać Jigsawa we wszystkich częściach serii. W swoim eseju na temat współczesnych horrorów, zamieszczonym 7 września 2007 roku w L.A. Weekly, krytyk Luke Thomson napisał: "Kreacja Jigsawa stworzona przez Tobina Bella jest cudowna; to najlepszy antybohater horrorów dziejących się w tzw. realnym świecie od czasów, gdy Anthony Hopkins po raz pierwszy wcielił się w Hannibala Lectera". W fabule znalazło się miejsce dla postaci Amandy, spadkobierczyni poglądów Jigsawa, jego niedoszłej ofiary, która jako jedyna przeszła próbę Pana Zagadki i nie przypłaciła jej życiem. Kreująca tę bohaterkę Shawnee Smith już w poprzednich częściach filmu udowodniła, że umie wcielić się w niesłychanie zdeprawowaną postać. W "Pile VI" szczególne miejsce przypadło australijskiemu aktorowi greckiego pochodzenia Costasowi Mandylorowi, który gra w tej części główną rolę. Jest siłą sprawczą wszystkich wydarzeń i rozdziela karty w tej przerażającej historii. Klimat grozy w kolejnych filmach z serii "Piła" tworzą śmiercionośne pułapki, które są dziełem chorej wyobraźni dwóch ludzi: Davida Hacela ("Piła", "Piła II") i Anthony'ego Ianni, który jest dyrektorem artystycznym i scenografem ("Piła III", "Piła IV", "Piła V", "Piła VI"). Reżyser "Piły V" tak opowiadał o ich konstruowaniu: "Wszystko zaczyna się w momencie, kiedy wszyscy: scenarzyści, reżyser i scenografowie, zabieramy się do pracy, próbując wytrzasnąć skądś pomysł. Robimy różne szkice i zastanawiamy się, która z tych rzeczy zadziała. Te pułapki muszą spełnić wiele różnorodnych kryteriów jednocześnie. Powinny wyglądać na piekielnie groźne, a zarazem być tak bezpieczne, jak to tylko możliwe. Muszą sprawiać wrażenie, że stanowią śmiertelne zagrożenie, ale tak naprawdę nie mogą nikogo zabić. To naprawdę trudne, gdy zaczyna się myśleć o pułapce. To zawsze jest zbiorowy wysiłek. Jason Ehl, budowniczy naszych pułapek, jest inżynierem. Mechaniczne prace wykonuje w swoim warsztacie. To typ szalonego naukowca. Stosuje obróbkę komputerową i tworzy doskonałe mechanizmy w odpowiednich rozmiarach - ostrza, tłoki, zamknięte układy sterujące pomieszczeniem - które sprawiają, że to wszystko działa. Jason jest kimś, kto potrafi złożyć to wszystko do kupy. Pracuje naprawdę bez wytchnienia, uczciwie i porządnie od początku do końca. Kiedy nie jest w swoim warsztacie, pojawia się na planie i wprawia w ruch całą maszynerię. W rzeczywistości wszystko zaczyna się w dziale artystycznym". Wszystkie te elementy składają się na kultowy film, który od pięciu lat tuż przed Halloween rozpala wyobraźnię milionów miłośników filmów grozy i krwawych horrorów. Tym razem też tak będzie! "Piła VI" to wstrząsająca dawka strachu, okrucieństwa, piekielnie inteligentnej gry. Do tej pory krytycy na całym świecie wymieniają "Piłę" jako jeden z najciekawszych filmów w historii gatunku. Pisali: "Jigsaw jest najlepszym czarnym charakterem od czasu Freddy'ego Krugera." Lytrules.com "Kompletnie rozstrajający! Czyli dokładnie taki, jaki horror być powinien!" BBC "Twórcy wciąż potrafią zaskoczyć, tworząc jeden z najlepszych współczesnych horrorów." FEARnet