Reklama

"Zemsta Sithów": Spielberg we łzach

We wtorek, 3 maja, na specjalnym pokazie zorganizowanym w Skywalker Ranch, siedzibie LucasFilm w San Francisco, współpracownikom George'a Lucasa i wybranym dziennikarzom zaprezentowano film "Zemsta Sithów", ostatnią odsłonę "gwiezdnej sagi". Obecny na pokazie Steven Spielberg nie był w stanie podczas projekcji powstrzymać łez.

Reżysera, bliskiego przyjaciela George'a Lucasa, tak bardzo poruszyła opowieść o losach gwiezdnych bohaterów, że pod koniec seansu ronił łzy.

Steven Spielberg zupełnie jednak nie wstydził się swego wzruszenia.

"Jestem pewien, że fani gwiezdnej sagi także nie będą w stanie podczas projekcji Zemsty Sithów powstrzymać łez" - mówił po pokazie twórca.

"Ostatnie sekwencje wieńczą wielkie dzieło George'a Lucasa i trudno się nie wzruszyć" - wyjaśniał Steven Spielberg.

Reklama

"Ten film jest najlepszy z całej nowej serii filmów gwiezdnej sagi. Jest fantastyczny" - emocjonował się reżyser.

"George Lucas zakończył całą sagę w najlepszy możliwy sposób. Zemsta Sithów jest poruszająca, mroczna, a zakończenie na długo zapadnie w pamięć miłośnikom kina" - tłumaczył Steven Spielberg.

"Nie sposób nie wzruszyć się oglądając końcowe sekwencje tego filmu" - tłumaczył swe łzy twórca.

Zemsta Sithów debiutuje na ekranach światowych kin 19 maja.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Steven Spielberg | film | spielberg | W.E.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama