Reklama

"Władca Pierścieni": Elijah Wood ma obawy w związku z nową odsłoną kultowej trylogii

Elijah Wood postanowił wypowiedzieć się na temat nowych filmów z uniwersum "Władcy Pierścieni". Gwiazdor filmowej trylogii Petera Jacksona zdradził, że ma pewne obawy co do zapowiadanych produkcji. O co dokładnie chodzi?

Kilka tygodni temu The Hollywood Reporter ogłosiło, że powstaną nowe filmy osadzone w uniwersum "Władcy Pierścieni". Studio Warner Bros. razem z New Line Cinema stworzą nowe produkcje, których akcja będzie miała miejsce w trakcie Trzeciej Ery Śródziemia. Trylogia z lat 2001-2003 w reżyserii Petera Jacksona stała się kasowym sukcesem i zarobiła na całym świecie prawie 3 miliardy dolarów. 

Następnie powstała trylogia "Hobbit", a w zeszłym roku widzowie mogli oglądać serial "Pierścienie władzy". W 2024 roku w kinach będzie można zobaczyć anime "Władca Pierścieni: Wojna Rohirrimów". Wygląda na to, że w niedalekiej przyszłości publiczność będzie mogła oglądać jeszcze więcej filmów z tego uniwersum. 

Reklama

Informację o nowych filmach przekazał dyrektor Warner Bros. Discovery, David Zaslav podczas spotkania z inwestorami. Nie są znane szczegóły dotyczące fabuły czy obsady. Nie wiadomo, czy Peter Jackson wyreżyseruje filmy, lecz zabrał głos w specjalnym oświadczeniu:

"Warner Bros. i Embracer informowały nas na każdym kroku. Z niecierpliwością czekamy na dalsze rozmowy, aby zapoznać się z ich wizją rozwoju tej franczyzy" - czytamy.

Wiadome jest, że akcja nadchodzących produkcji będzie miała miejsce w Trzeciej Erze Śródziemia, w czasach, gdy doszło do Wojny o Pierścień.

Elijah Wood o nowym "Władcy Pierścieni"

Ostatnio do informacji o nowych filmach z uniwersum "Władcy Pierścieni" postanowił odnieść się Elijah Wood. Wcielający się w rolę Froda aktor przyznał, że jest ciekawy zapowiadanych produkcji. Zaznaczył jednak, że ma też pewne obawy. Tak wypowiadał się w wywiadzie dla magazynu GQ.

"Jestem zafascynowany i podekscytowany. Mam nadzieję, że to będzie dobre. Jestem też zaskoczony, chociaż w sumie nie wiem czemu. Oczywiście, że przygotowują kolejne filmy. Wiadomo, że przede wszystkim chodzi o zarobienie kupy pieniędzy. To nie tak, że grupa biznesmenów nagle uznała "zróbmy kawał świetnej sztuki". Ale nie mam tego nikomu za złe, na tym polega ten biznes. Wielka sztuka nieraz powstaje w komercyjnych warunkach. Te dwie rzeczy nie wykluczają się nawzajem" - mówił.

"Ale "Władca Pierścieni" nie wziął się z takiego podejścia. Zrodziła go pasja dla książek i chęć oddania ich wizji. Mam nadzieję, że impuls napędzający te nowe filmy będzie taki sam. Liczę, że podstawową motywacją - czy to dla scenarzysty, czy reżysera - będzie szacunek dla pism Tolkiena i chęć zgłębienia ich" - dodał.

Gwiazdor dodał również, że byłby gotów powrócić na plan.

"Jeśli będą filmy, w których potencjalnie może pojawić się Frodo, jestem gotowy." - zapewnił.

Zobacz również:

Cannes 2023: 19 filmów powalczy o Złotą Palmę. Sześć reżyserek w konkursie

Elizabeth Perkins: Niezapomniana Wilma z "Flintstonów". Co robi dziś? 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Władca pierścieni | Elijah Wood
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy