Reklama

To przez nią płakała Nicole Kidman

Po pokazie "Przeszłości" w Cannes, zasiadająca w jury Nicole Kidman nie mogła powstrzymać łez wzruszenia. Wszystko za sprawą brawurowej roli Bérénice Bejo, uhonorowanej na festiwalu nagrodą dla najlepszej aktorki. Aż trudno uwierzyć, że przed laty na talencie pięknej Francuzki nie poznał się sam Gérard Depardieu.

Choć dziś wymienia się ją jednym tchem obok największych francuskich gwiazd - Marion Cotillard, Audrey Tautou i Juliette Binoche, początki kariery Bérénice Bejo nie należały do najłatwiejszych. Przyszła gwiazda "Artysty" i "Przeszłości" nie ukrywa, że były chwile, gdy sama wątpiła w własne możliwość.

"Najboleśniej przeżyłam casting do filmu Gérarda Depardieu. Kupiłam sobie wtedy specjalnie czerwoną sukienkę. I byłam naprawdę blisko uzyskania roli. Zostały tylko dwie konkurentki. Pamiętam, że spędziłam długie godziny przy telefonie. Czekałam i płakałam. Dlaczego, dlaczego, dlaczego - pytałam samą siebie? Trochę zajęło, zanim wydoroślałam i nauczyłam się, że to nieunikniona część tej pracy" - wspomina Bejo.

Reklama

Cierpliwość i upór opłaciły się. 6 września na ekrany kin wejdzie kolejny film z aktorką. "Przeszłość" Asghara Farhadiego, twórcy nagrodzonego Oscarem i Złotym Globem "Rozstania", to poruszający dramat psychologiczny, skonstruowany z precyzją najlepszego thrillera. Wybitny obraz był jednym z największych odkryć ostatniej edycji Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes, a samą Bejo uhonorowano nagrodą dla najlepszej aktorki.

"Asghar jest niesamowity i na każdym kroku lubi zaskakiwać" - wyznaje artystka. - "Niektóre sceny były konstruowane jak balet. Mówił do nas, ty zrobisz to, ty podejdziesz tu, a ty obrócisz się w ten sposób. I mówiąc to wykonywał wszystkie nasze ruchy".

Bejo wspomina, jak reżyser kazał jej przyciemnić czoło i wypchać policzki watą. Cytuje też jeden ze specyficznych dialogów z Farhadim. "Powiedziałam mu, że jestem zmęczona i nie dam już rady grać. Żebyśmy dokończyli następnego dnia. I co usłyszałam?" - pyta aktorka.

"Że uwielbia mnie zmęczoną, bo w takim stanie wyglądam idealnie i że powinniśmy jak najszybciej kontynuować. No i wzięliśmy się do roboty" - śmieje się Bejo.


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Przeszłość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy